1. Gdyby Polska musiała importować energię, to wiadomo, że z Niemiec nie będzie tania, a na eksport też nie ma co liczyć
Eksperci oceniają, że wzrost cen energii w Niemczech w efekcie zamknięcia elektrowni atomowych może sięgnąć nawet 85 proc. w ciągu 11 lat. Władze Niemiec prognozują mniej drastyczne skutki. Ale w Polsce przewidywania co do wzrostu cen energii też są pesymistyczne. Obawy o wysokie koszty zakupu pozwoleń na emisję dwutlenku węgla powodują, że prognozy cen prądu działają na niekorzyść odbiorców, jedna megawatogodzina może kosztować ponad 300 zł, czyli ok. 80 euro. Inne obawy dotyczą w ogóle pokrycia zapotrzebowania na energię w Polsce w kolejnych latach, gdy będą zamykane stare bloki w kilku elektrowniach. Wydaje się zatem, że z powodu braku możliwości na eksporcie do Niemiec na pewno polskie firmy nie zarobią.
2. Lobbing antyatomowy nam niestraszny
Eksperci polscy uważają, że Niemcy nie zdecydują się na lobbing antyatomowy w Europie. Zatem nie będą próbować naciskać na Komisję Europejską, by ta ograniczała działalność energetyki jądrowej. Testem dla sprawności i bezpieczeństwa europejskich reaktorów są obecnie trwające badania, o których decyzja w Unii zapadła po katastrofie w Fukushimie. Po wynikach stress testów okaże się, jaka jest przyszłość najstarszych elektrowni. Ale równocześnie – o ile silnym przeciwnikiem energetyki jądrowej są Niemcy i Szwajcarzy w Europie, o tyle równie silnym jej zwolennikiem pozostaje Francja, i to na pewno się nie zmieni. Decyzja Niemiec i efekty testów mają znaczenie dla francuskich firm dostarczających technologię jądrową. Polski projekt atomowy nadal będzie przygotowywany. A ostateczna realizacja zależeć będzie nie tylko od "atmosfery atomowej" w Europie, ale też od odpowiednich środków, jakie musi wygospodarować Polska Grupa Energetyczna. Nakłady na pierwszą elektrownię atomową szacowane są nawet na 55 mld zł. Budowa ma ruszyć dopiero za cztery, pięć lat i potrwa do 2020 roku, więc na wiążące decyzje jest jeszcze trochę czasu.
3. Energetyka gazowa ma w Polsce przyszłość, a złoża w łupkach są dodatkową szansą