Reklama

Smartfonowa szansa

Zachęcani zręczną polityką Microsoftu polscy programiści masowo produkują aplikacje na system operacyjny Windows Phone. Ma się to przyczynić do zwycięstwa koncernu z Redmond w zaciekłej batalii o globalny rynek oprogramowania na telefony komórkowe. Bez względu na to, czy mu się uda polska branża IT na tym zyska

Publikacja: 07.02.2012 13:20

Łukasz Dec

Łukasz Dec

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Jak wynika z dzisiejszego artykułu opublikowanego na Ekonomia24.pl polscy deweloperzy produkują najwięcej mobilnych aplikacji na system operacyjny Microsoftu, chociaż na razie nie stanowi on jeszcze realnej konkurencji dla dominujących na zaawansowanych telefonach komórkowych zwanych smartfonami systemów Android (Google) i iOS (Apple).

Mimo tego Microsoft zręcznie zachęca skupioną wokół swego mobilnego systemu społeczność do współpracy, bo wie, że w przyszłości bogactwo i jakość oferty oprogramowania, jakie można pobrać na telefony komórkowe będzie decydowała o decyzjach zakupowych. Ten telefon, czy tamten?... Niewykluczone, że za niedługi czas nie będziemy już wybierali – jak niegdyś - pomiędzy Nokią, Samsungiem, a SonyEricssonem. Kryterium wyboru, powodem do dumy i sposobem wyróżnienia będzie, czy używamy telefonu z Androidem, Windows Phone, czy iOS. A może z Bada, Tizen, lub Limo? Bo jeszcze wielu graczy próbuje wejść na ten rynek.

Otwarte dla wszystkich programistów systemy operacyjne spowodowały rewolucję w komórkowym świecie, w którym wcześniej oprogramowanie rozwijało się raczej niemrawo. Dzisiaj bogactwem zaczyna dorównywać światu komputerów PC. Rozmowa staje się powoli tylko jedną – i nie dla każdego podstawową – funkcją telefonu komórkowego. Te nieograniczone pole do popisu dla kreatywnych programistów.

Kiedyś światem mobilnych aplikacji rządziły koterie producentów telefonów i operatorów sieci komórkowych. Bez odpowiednich „dojść" nie było mowy o zaistnieniu w tym świecie. Paradoksalnie (a może i nie), te koterie nie zdziałały wiele.

Dzisiaj sytuacja się zmieniła. Kreatywni informatycy z każdego kraju mogą opracować swoją aplikację i próbować promocji w jednym (a najlepiej we wszystkich) ze sklepów z mobilnymi aplikacjami. Można próbować je sprzedać, można starać się o kontrakty reklamowe, jeżeli aplikacja zdobędzie popularność. I Apple, i Microsoft, i Microsoft witają każdego z otwartymi ramionami, bo im się to opłaca.

Reklama
Reklama

Sklepy z mobilnymi aplikacjami dają dostęp do 1-2 mld użytkowników smartfonów dzisiaj, a do kilku miliardów jutro. Naprawdę jest o co walczyć.

Jak wynika z dzisiejszego artykułu opublikowanego na Ekonomia24.pl polscy deweloperzy produkują najwięcej mobilnych aplikacji na system operacyjny Microsoftu, chociaż na razie nie stanowi on jeszcze realnej konkurencji dla dominujących na zaawansowanych telefonach komórkowych zwanych smartfonami systemów Android (Google) i iOS (Apple).

Mimo tego Microsoft zręcznie zachęca skupioną wokół swego mobilnego systemu społeczność do współpracy, bo wie, że w przyszłości bogactwo i jakość oferty oprogramowania, jakie można pobrać na telefony komórkowe będzie decydowała o decyzjach zakupowych. Ten telefon, czy tamten?... Niewykluczone, że za niedługi czas nie będziemy już wybierali – jak niegdyś - pomiędzy Nokią, Samsungiem, a SonyEricssonem. Kryterium wyboru, powodem do dumy i sposobem wyróżnienia będzie, czy używamy telefonu z Androidem, Windows Phone, czy iOS. A może z Bada, Tizen, lub Limo? Bo jeszcze wielu graczy próbuje wejść na ten rynek.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Wojciech Warski: O przywódcach i narzędziach przymusu ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Brak zaufania podcina nam skrzydła. Jest źle
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Napięty budżet i spóźniony refleks Adama Glapińskiego
Opinie Ekonomiczne
Polska czy urzędnicza racja stanu?
Opinie Ekonomiczne
Janusz Jankowiak o szkodliwych skutkach... cięcia stóp
Reklama
Reklama