Irlandia ma plan wzrostu gospodarczego

Przygotowaliśmy plan przywrócenia równowagi w finansach publicznych oraz wzrostu gospodarczego i rzetelnie go wykonujemy – pisze minister finansów Irlandii

Publikacja: 07.05.2012 01:41

Irlandia ma plan wzrostu gospodarczego

Foto: Bloomberg

Red

Tego lata oczy Europy skierowane będą na Polskę, która współorganizuje turniej Euro 2012. Ponad 20 tysięcy kibiców z Irlandii przybędzie podziwiać piękno Poznania, Gdańska, Sopotu, Torunia i innych miejsc w Polsce.

Także Irlandia stała się przedmiotem intensywnego zainteresowania mediów w ostatnich latach. Gospodarka przechodziła trudny okres i choć przez ostatni rok osiągnęliśmy znaczny postęp, wciąż stoją przed nami duże wyzwania. Jesteśmy zdeterminowani im sprostać, przygotowaliśmy plan przywrócenia równowagi w finansach publicznych oraz wzrostu gospodarczego i rzetelnie go wykonujemy.

Uczestniczymy obecnie w programie wsparcia Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który zapewnia nam czas i środki do przeprowadzenia potrzebnych zmian. Od listopada 2010 roku w ramach tego programu wprowadziliśmy już ponad 100 nowych działań. Stabilność i równowaga zostały stopniowo przywrócone irlandzkim finansom publicznym oraz w sektorze bankowym, a w ostatnim roku gospodarka ponownie weszła na tory wzrostu gospodarczego.

Jest to ważny sygnał nie tylko dla Irlandii, ale i dla całej Europy. Kontynuacja wzrostu gospodarczego przewidywana jest także na rok 2012. Jesteśmy zdeterminowani wyjść z sukcesem z programu wsparcia UE i MFW oraz powrócić na międzynarodowe rynki finansowe w przyszłym roku, co pozostaje naszym stałym celem.

Bańka nieruchomościowa przyczyną kryzysu

Zwróćmy uwagę na okoliczności, którym czoła stawić musiał nasz rząd, kiedy rozpoczynał prace w zeszłym roku. Sytuacja na irlandzkim rynku mieszkaniowym gwałtownie pogarszała się od 2007 roku, kiedy nastąpiło globalne załamanie akcji kredytowej. Irlandzkie banki, które lekkomyślnie dostarczały kapitał dla sektora nieruchomości, były szczególnie zagrożone.

Polska jest teraz dziesiątym największym partnerem eksportowym dla irlandzkich firm i siedemnastym dla firm międzynarodowych z siedzibą w Irlandii

W 2008 roku w rządowych finansach nagle pojawiły się braki, gdy dochody budżetowe szybko zaczęły się kurczyć ze względu na utratę wpływów podatkowych z transakcji na nieruchomościach, na których zbytnio polegał Skarb Państwa. Był to szok dla kraju, który jeszcze rok wcześniej miał zdrową relację długu do PKB na poziomie 25 proc. i rachunek obrotów bieżących bliski nadwyżki. Rząd zdecydował udzielić bankom gwarancji w 2008 roku, jednak w ciągu następnych dwóch lat spadek wzrostu gospodarczego i inne czynniki wpłynęły na decyzję o wejściu Irlandii do programu pomocowego Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w 2010 roku.

Długo przed porozumieniem z tzw. trojką było jasne, że trzy szerokie obszary priorytetowe wymagają szczególnej uwagi. Musieliśmy przywrócić naszą konkurencyjność, naprawić nasz system bankowy i doprowadzić do odzyskania równowagi finansowej. We wszystkich trzech obszarach osiągnęliśmy znaczny postęp. Banki zostały zrestrukturyzowane i wzmocnione. Stress testy były wymagające, przez co wiarygodne. Irlandzkie banki są wysoce dokapitalizowane. Konkurencyjność Irlandii znacznie wzrosła, co jest zasługą elastyczności naszej gospodarki i siły roboczej. Nasze finanse publiczne wracają do normy, zgodnie z wyznaczonymi celami, po przeprowadzeniu konsolidacji odpowiadającej 16 proc. PKB od 2008 roku i planowanej na okres między 2012 a 2015 rokiem konsolidacji równej 5 proc. PKB, aby zmniejszyć poziom deficytu do poniżej 3 proc. w stosunku do PKB do 2015 roku.

Bliski powrót na rynki finansowe

Często mówi się, że dobre wiadomości się nie sprzedają.

Być może dlatego ostatnio mniej słyszymy o Irlandii w międzynarodowych mediach. Paradoksalnie wiadomości płynące z Irlandii mogą być obserwowane z mniejszą uwagą, ponieważ sytuacja się polepsza.

Oferowane wsparcie obwarowane było ścisłymi warunkami. Irlandia osiągnęła wszystkie cele i wypełniła wszystkie zobowiązania, które przyjęła. Podczas prac nad osiągnięciem wskazanych celów w sześciu kolejnych przeglądach zaobserwowaliśmy, że międzynarodowa atmosfera wokół naszego kraju uległa zmianie – od zaniepokojenia do rosnącego optymizmu. W porównaniu z listopadem 2010 roku dzisiejsza Irlandia jest innym miejscem.

Ważne referendum w sprawie traktatu fiskalnego

Zeszłoroczny przypływ nowych inwestycji zagranicznych do Irlandii był najwyższy w ostatniej dekadzie

Ważnym elementem potwierdzającym rosnący optymizm będzie pozytywny rezultat referendum nad paktem fiskalnym pod koniec maja. Rząd stanowczo argumentuje, że ten traktat stabilizacyjny jest ważny z punktu widzenia irlandzkiego ożywienia gospodarczego. Głos na „tak" zdaniem irlandzkiego rządu pomoże przywrócić zaufanie do euro. Powinien również wzmocnić zaufanie inwestorów do Irlandii.

Jest to także swego rodzaju polisa ubezpieczeniowa, ponieważ pozostawia otwarte drzwi do finansowania na międzynarodowych rynkach. Stanowczo nie przewidujemy potrzeby zwrócenia się o te fundusze. Niemniej w przypadku wystąpienia okoliczności i zdarzeń, które będą poza naszą kontrolą, z pewnością nie chcielibyśmy pozbawić się możliwości uzyskania finansowania. Traktat to także zachęta do dobrego gospodarowania. Zatem w naszym narodowym interesie jest głosować „tak" i ratyfikować pakt fiskalny.

W naszym kraju istnieją warunki dla zapewnienia długoterminowego wzrostu gospodarczego. Irlandia posiada najwyższy przyrost naturalny w Europie. Odbudowaliśmy konkurencyjność. Jesteśmy elastyczni. Jesteśmy atrakcyjnym miejscem na inwestycje. Zagraniczne inwestycje w Irlandii są na wysokim poziomie. Zeszłoroczny przypływ nowych przedsięwzięć był najwyższy w ostatniej dekadzie. W momencie poprawy sytuacji na zewnątrz Irlandia zwiększy eksport, by wzmocnić swoje wyniki gospodarcze.

Irlandzka gospodarka powróciła na tory nieznacznego wzrostujuż w 2011 roku, a prognozy na rok 2012 przewidują kontynuację tego pozytywnego trendu. Ożywienie gospodarcze stało się przede wszystkim udziałem irlandzkiego sektora eksportowego, w tym firm krajowych i zagranicznych.

Coraz mocniejsze więzi z Polską

Prosperują krajowe sektory produkcji żywności i turystyka. Na poziomie bilateralnym wartość wymiany pomiędzy Irlandią a Polską jest cztery razy większa niż w 2004 roku. Polska jest teraz dziesiątym największym partnerem eksportowym dla irlandzkich firm i siedemnastym dla firm międzynarodowych z siedzibą w Irlandii.

Powiązania między naszymi krajami są solidne i będą się pogłębiać. W Polsce wyczuwamy dużą życzliwość dla Irlandii. Wiadomym jest, że od 2004 roku wielu Polaków przyjechało do Irlandii na krótszy lub dłuższy okres. Całkowita liczba Polaków przyjeżdżających do nas w ciągu tych siedmiu lat była równa około 7 proc. naszej populacji (choć naturalnie nie wszyscy znaleźli się tam w tym samym czasie).

Polacy, którzy przybyli do Irlandii, byli w przeważającej większości młodzi, elastyczni i dobrze wykształceni. Przeprowadzone badania wskazują, że Polakom, którzy przenieśli się do Irlandii, wiodło się lepiej niż w innych krajach europejskich. Niedawno opublikowane dane spisu powszechnego z 2011 roku wykazały, że język polski jest najczęściej używanym językiem obcym w moim kraju. Niewątpliwie pomimo recesji liczba Polaków, którzy zostali w Irlandii, pozostaje wysoka.

Jeśli chodzi o tych Polaków, którzy zdecydowali się na powrót do kraju, chcielibyśmy utrzymać z nimi kontakt. Nasza ambasada z przyjemnością rozwinie te relacje, szczególnie z osobami zainteresowanymi wzmocnieniem handlu i innych powiązań łączących nasze kraje, chociażby w sferze kultury czy nauki.

Mam nadzieję, że nasi przyjaciele w Polsce będą z uznaniem patrzeć na postępy, które przedstawiłem powyżej. Powtórzę: jeśli Irlandia znajdzie się w sytuacji, że pomyślnie będzie mogła wyjść z programu pomocowego i powróci do pozyskiwania finansowania bezpośrednio z rynków, będzie to ważne zwycięstwo dla całej strefy euro, a także dla całej Unii Europejskiej. Miejmy nadzieję na sukces Irlandii na obu euroarenach w 2012 roku.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację