Reklama

Stefańska - Setki przetargów mogą sparaliżować budowę dróg

Rząd chce, by w tym roku rozpoczęły się przetargi na budowę dróg. Tyle, że taka kumulacja już kilka lat temu opóźniła wiele inwestycji

Publikacja: 02.04.2013 15:20

Rząd po raz kolejny zmienia Program Budowy Dróg – tym razem po raz pierwszy od lat  wydłuża listę planowanych inwestycji.  Pytanie czy znowu nie snuje nierealnych planów, które będzie weryfikować.

Do konsultacji międzyresortowych trafiła nowelizacja Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011 – 2015.  Nowelizacja przewiduje rozpoczęcie jeszcze w tym roku przetargów na budowę  nowych dróg wartych ponad 32 mld zł.  To ok. 75 proc. puli na inwestycje drogowe, na jaką polski rząd liczy w  nadchodzącej perspektywie unijnej. Inwestycje mają być realizowane w latach 2014 – 2020.

Branża jest skonfundowana. Ja zresztą również. Jeszcze niedawno ministerstwo i szefostwo Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapowiadało, że nie ogłosi   znowu kilkudziesięciu przetargów na raz, a rozpisanie 140 postępowań w ciągu dwóch lat było błędem. Teraz wygląda na to, że ten sam błąd chcą powtórzyć.  Chyba że tylko na to wygląda... niewiadomych jest wciąż mnóstwo:

Możliwe, że rozpoczęcie postępowań  przetargowych nie oznacza wezwania firm do składania ofert, a kompletowanie dokumentacji, na co też w wielu przypadkach ogłaszane są przetargi.

Prawdopodobne jest też, że mimo ogłoszenia wszystkich przetargów na raz, rząd będzie chciał w czasie rozłożyć ich realizację, tak by uniknąć zakupu  materiałów budowlanych do  niezbędnych do realizacji kilkuset kilometrów dróg  i zamawiania ich transportu w tym samym czasie. To  znowu może spowodować sztuczny wzrost cen materiałów i przede wszystkim kłopoty głównych wykonawców z pozyskaniem podwykonawców.

Reklama
Reklama

Mało prawdopodobne, ale wciąż możliwe jest też, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad  ogłosi przetargi w tym roku z terminem rozpoczęcia  w latach kolejnych. To by jednak oznaczało, że po zdobyciu kontraktu firmy będą musiały czekać od kilku do kilkunastu miesięcy zanim wejdą na budowę.

Mam nadzieje, że uda się jednak uniknąć w nadchodzących latach tych samych błędów, które przez ostatnie lata spowodowały opóźnienia w budowie autostrad i zagroziły istnieniu wielu firm.

Opinie Ekonomiczne
Prof. Sławiński: Banki centralne to nie GOPR ratujący instytucje, które za nic mają ryzyko systemowe
Opinie Ekonomiczne
Prof. Kołodko: Polak potrafi
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Europa staje się najbezpieczniejszym cmentarzem innowacji
Opinie Ekonomiczne
Nowa geografia kapitału: jak 2025 r. przetasował rynki akcji i dług?
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Druga Japonia i inne zasadzki statystyki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama