Ostatnie wydarzenia na forum Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego świeżo po raczej skromnych obchodach 15-lecia naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej wymagają glossy, a raczej spojrzenia na stan spraw. Kończąca się perspektywa finansowa 2013–2020, druga, w której w pełni uczestniczymy i którą współtworzyliśmy, jest ostatnim okresem względnej zgody 28 krajów co do celów społecznych i gospodarczych zjednoczonej części naszego kontynentu.
W ciągu tych siedmiu lat przystąpienie nowych krajów, takich jak Chorwacja, niezbyt zaawansowane rozmowy z innymi krajami bałkańskimi, takimi jak Serbia czy Albania, praktycznie zamrożenie rozmów akcesyjnych z Turcją lub rozmów stowarzyszeniowych z Ukrainą, rozpoczęty (a raczej rozbabrany i spartolony) brexit, kryzys grecki czy trudności budżetowe Włoch stworzyły zupełnie nowy obraz potencjału ekonomicznego i sprawczości gospodarczej UE i jej instytucji.