Bilet do raju powinien być drogi

Nie obniżajcie nam ceny biletu do raju, a najlepiej, gdybyście ją podnieśli.

Publikacja: 03.08.2015 22:00

Krzysztof Adam Kowalczyk

Krzysztof Adam Kowalczyk

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Na pozór to wezwanie brzmi absurdalnie, ale łatwo odczytać jego sens, gdy przyjrzeć się najnowszym badaniom Europejskiego Banku Centralnego. Pokazują one, jak poszczególne kraje radzą sobie w strefie euro, jeszcze kilka lat temu uważanej za ekonomiczny raj.

Z badań wynika, że tzw. nowa Unia – Estonia, Łotwa czy Słowacja – zdecydowanie najszybciej nadgania dystans do najbogatszych. Nie tylko dlatego, że łatwiej o dużą dynamikę, gdy startuje się z niższego poziomu. Te państwa po prostu musiały bardziej od starych krajów UE starać się o zaproszenie do strefy wspólnej waluty. Nie tylko spełniły wszystkie kryteria z Maastricht, ale też przeszły przez czyściec kryzysu. Choć mocno im dopiekł, wyszły z niego dzięki elastycznemu rynkowi pracy i liberalnym regułom gry w gospodarce. Tym samym czynnikom, które w Polsce poddawane są obecnie zmasowanej krytyce.

119 zł za rok czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego