Reklama

Cała naprzód

Rząd przyjął strategię powiększania deficytu budżetowego. Panuje, jak sądzę, w nim pogląd, że do 3,5 proc. produktu krajowego, a nawet trochę więcej, można to uczynić bezkarnie.

Aktualizacja: 07.12.2015 22:52 Publikacja: 07.12.2015 21:00

Piotr Aleksandrowicz

Piotr Aleksandrowicz

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Podwyższenie deficytu obwieszczono już w odniesieniu do 2015 i 2016 roku. Teraz ruszył projekt rozmontowania reguły wydatkowej, co oznacza dodatkowy obrót kurka z pieniędzmi.

Wiktor Wojciechowski z Plus Banku policzył, że zamiana w regule wydatkowej rzeczywistej inflacji na cel inflacyjny NBP oznacza zwiększenie dopuszczalnego limitu wydatków w sumie o 11 miliardów w latach 2016 – 2017. Niby niedużo, ale zawsze coś. Również przyjęcie zasady, że dodatkowe, jednorazowe dochody (np. ze sprzedaży licencji LTE) mogą podwyższać dopuszczalne wydatki, też zdaniem Wojciechowskiego rozmiękcza regułę. Istotnie, horyzont takiego myślenia jest krótszy niż obrót Ziemi naokoło Słońca.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Wniosek z rozmów o pokoju jest oczywisty: musimy się zbroić
Opinie Ekonomiczne
Grzegorz Malinowski: Ile Polski w Polsce?
Opinie Ekonomiczne
Prof. Marian Gorynia: Gdzie efektywność w rozwoju kraju?
Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Obiecanki cacanki, a naród się cieszy…
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Afera na sierpień
Reklama
Reklama