Reklama
Rozwiń
Reklama

Kto chce droższych leków

Pomysł Ministerstwa Zdrowia, by wszystkie apteki musiały być własnością farmaceutów, jest szkodliwy dla państwa i wszystkich chorych kupujących leki.

Publikacja: 24.04.2016 22:00

Paweł Jabłoński

Paweł Jabłoński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

To jest sprzeczne z dotychczasowymi zapowiedziami PiS walki z korporacjami zawodowymi oraz z założeniami planu gospodarczego Mateusza Morawieckiego. Uderza w chorych i, co najważniejsze, podważa zaufanie do państwa.

Tego pomysłu nie da się dokleić do głośnych ostatnio haseł repolonizacji gospodarki. Do kapitału zagranicznego należy obecnie około 5 proc. aptek. Nie jest to również walka z monopolistami i molochami, bo polski rynek apteczny jest bardzo rozproszony. Wprawdzie ponad jedna trzecia placówek należy do sieci, ale są to sieci małe. Największa z nich ma ledwie 4 proc. rynku. A dwie kolejne po ponad 2 proc.

Co ważne, te największe sieci to w większości efekt prywatyzacji państwowych Cefarmów. Kupiły je od Skarbu Państwa polskie spółki, a teraz to samo państwo planuje zmianę reguł ich działania. Niewątpliwie podatnicy zapłacą za ten pomysł.

Ważne też, że gdyby udało się zrealizować projekt i zlikwidować sieci aptek, uderzyłoby to w duże polskie firmy, które zgodnie ze strategią wicepremiera Morawieckiego właśnie zaczynają ekspansję zagraniczną (Pelion na Litwie). O tej ekspansji będzie można zapomnieć, gdy rząd podetnie im skrzydła w kraju.

Tak naprawdę pomysł resortu zdrowia to efekt konkurencji na bardzo trudnym rynku. Apteki należące do sieci do tej pory wygrywały tę rywalizację (mimo że oferowały tańsze leki), więc ich przeciwnicy sięgnęli po polityczne rozwiązanie. Tymczasem małe indywidualne apteki taką konkurencję powinny prowadzić, naśladując metody wdrażane przez sieci. A więc poprzez prowadzenie wspólnych zakupów leków, szkolenia i współpracę. Takie wirtualne sieci już istnieją, lecz grupują tylko połowę indywidualnych aptek. Rząd powinien popierać takie działania, a nie niszczyć apteki tanio sprzedające leki.

Reklama
Reklama

Dziwi tylko, że resort zdrowia „kupił" ten pomysł uderzający w interesy państwa i podatników. To niestety kolejny dowód na to, że dziś każdy minister prowadzi własną politykę bez oglądania się na politykę rządu.

To jest sprzeczne z dotychczasowymi zapowiedziami PiS walki z korporacjami zawodowymi oraz z założeniami planu gospodarczego Mateusza Morawieckiego. Uderza w chorych i, co najważniejsze, podważa zaufanie do państwa.

Tego pomysłu nie da się dokleić do głośnych ostatnio haseł repolonizacji gospodarki. Do kapitału zagranicznego należy obecnie około 5 proc. aptek. Nie jest to również walka z monopolistami i molochami, bo polski rynek apteczny jest bardzo rozproszony. Wprawdzie ponad jedna trzecia placówek należy do sieci, ale są to sieci małe. Największa z nich ma ledwie 4 proc. rynku. A dwie kolejne po ponad 2 proc.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Prezes FOR: Panie Prezydencie, niech Pan dotrzyma słowa!
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Europejska innowacyjność potrzebuje Europy
Opinie Ekonomiczne
Lis w kurniku: chińska ekspansja wymusza wyprzedaże i cięcia cen aut
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Kilka myśli z okazji Dnia Niepodległości
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Opinie Ekonomiczne
Mikołaj Raczyński: Okno możliwości dla Polski
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama