Reklama
Rozwiń

Huczne otwarcia i pytanie, jak jechać dalej

Drogi szybkiego ruchu to w Polsce temat polityczny. W ostatnich tygodniach urzędowania poprzedniego rządu dokonał się cud i w Programie Budowy Dróg Krajowych i Autostrad na lata 2014–2023, który dotąd dzielił się na projekty podstawowe i te, które powstaną, o ile znajdą się na nie pieniądze, ta ostatnia kategoria została zlikwidowana.

Publikacja: 17.01.2017 20:36

Huczne otwarcia i pytanie, jak jechać dalej

Foto: Archiwum

Polacy złaknieni nowych tras i sprawnego poruszania się po kraju dostali przedwyborczy prezent – plan sieci liczącej 3900 km, i to bez żadnego „ale". Co prawda na wyniku wyborów to nie zaważyło, ale rozbudziło nadzieje na powstanie także tych tras, które wcześniej były odkładane na odległą przyszłość.

Kiedy obecne władze Ministerstwa Infrastruktury dokonały analizy tego strategicznego dokumentu, poddały go miażdżącej krytyce, częściowo nawet słusznej – opiewał on bowiem nieomal na 200 mld zł, a prawdziwych pieniędzy było blisko o połowę mniej. Pod hasłem weryfikacji programu i doprecyzowania kwestii umów z wykonawcami nieomal na rok praktycznie wstrzymano rozstrzyganie kolejnych przetargów. Potem ministrowie ruszyli w kraj otwierać trasy, których budowy zaczęły się za poprzedniej ekipy, i sami zaczęli składać inwestycyjne obietnice, a PBDKiA wzbogacił się m.in. o nową drogę S51. Tyle że nadal nie wiadomo, skąd na to wszystko wziąć pieniądze. Pojawiły się co prawda koncepcje tańszego budowania, ale bez konkretnych szczegółów trudno je oceniać.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Wielki zakład Europy o Indie
Opinie Ekonomiczne
Unia Europejska a Chiny: pomiędzy współpracą, konkurencją i rywalizacją
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: hutnictwo stali jest wyjątkiem od piastowskiej doktryny premiera Tuska
Opinie Ekonomiczne
Joanna Pandera: „Jezioro damy tu”, czyli energetyka w rekonstrukcji
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Big tech ma narodowość i twarz Donalda Trumpa