Rz: Polska jest dzisiaj jednym z najbardziej rozwiniętych krajów, które są klientami Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Mimo to ogłasza on wciąż nowe projekty w naszym kraju. Co może jeszcze zaoferować Polsce?
Polska rzeczywiście pozostaje jednym z największych krajów, które nadal ściśle współpracują z EBOR. Dlatego właśnie lubię od czasu do czasu przyjechać tutaj i przyjrzeć się z bliska postępowi naszych wspólnych projektów. Nie mówiąc już o tym, że razem z polskim rządem przygotowujemy strategię dla przyszłej współpracy, warto jest więc wspólnie dopracować wszystkie szczegóły.
Polska gospodarka rośnie szybko. W założeniach do budżetu mamy zapisany wzrost PKB o 3,9 proc. W jaki sposób EBOR planuje go wesprzeć?
Rzeczywiście polska gospodarka rozwija się w wyjątkowo szybkim tempie i trzeba pogratulować rządowi w Warszawie. Tyle że ten wzrost jest tak dynamiczny głównie z powodu rosnącej konsumpcji, niestety nie z powodu inwestycji czy też dzięki eksportowi, który mógłby zwiększać się znacznie szybciej. Uważam w tej sytuacji, że w przypadku Polski niezbędne jest stworzenie lepszego klimatu dla inwestowania, przede wszystkim dla sektora prywatnego, zarówno polskiego, jak i dla firm zagranicznych. Chodzi także o zwiększenie efektywności energetycznej, to dla Polski zawsze było potężnym wyzwaniem, i ustalenie odpowiedniego miksu energetycznego z położeniem nacisku na energię ze źródeł odnawialnych. Jak pani widzi, mamy jeszcze w Polsce wiele do zrobienia.
Powiedział pan, że wyzwaniem jest pozyskanie kapitału zagranicznego. Czy polega ono na tym, że na rynkach światowych jest wielka konkurencja w pozyskiwaniu inwestycji zagranicznych?