W ostatnich latach znów dużo mówi się o przemyśle kultury, lecz już w zupełnie innym, pozytywnym kontekście. Zaliczane do niego sektory wydawniczy, audiowizualny, fonograficzny czy rozrywkowy są obecnie jednymi z najdynamiczniej rozwijających się na świecie. Tylko w Europie konsumenci wydają na związane z nimi usługi i dobra – bagatela – ponad 500 mld euro rocznie. I z roku na rok dzięki postępującej globalizacji rozwoju technologicznego i szeroko rozumianego rynku mediów ta suma szybko rośnie.
Miejmy nadzieję, że powyższe informacje i statystyki wcześniej czy później znajdą potwierdzenie w rynkowej wycenie debiutującego na giełdzie, a ściślej na rynku NewConnect, jednego z wiodących przedstawicieli krajowego „przemysłu kultury" – Gremi Media. Wydawca „Parkietu" i „Rzeczpospolitej" uroczyście dołączył bowiem w środę do elitarnego grona giełdowych spółek mediowych: Agory, Cyfrowego Polsatu czy Wirtualnej Polski.
W tym miejscu trzeba jednak zauważyć, że w ostatnich latach statystyki dotyczące debiutów są dla giełdy niekorzystne – więcej spółek schodzi z parkietu niż na niego wchodzi. Powodem jest ryzyko związane z losami otwartych funduszy emerytalnych (są obawy, że akcje spółek, w których OFE są akcjonariuszami, trafią w ręce państwowego podmiotu), ale chodzi nie tylko o to. Przedstawiciele schodzących z parkietu firm tłumaczą się z reguły przeregulowaniem rynku, nadmiernymi obowiązkami informacyjnymi, potencjalną restrykcyjnością nadzorcy czy w końcu koniecznością otwarcia swoich finansów przed konkurencją i klientami.
Środowy, zorganizowany z rozmachem, giełdowy debiut Gremi Media to wydarzenie istotne nie tylko dla spółki, ale i całego rynku kapitałowego. Jest to doskonała okazja, aby przytoczyć lub chociaż przypomnieć jasne strony obecności każdej firmy na rynku publicznym, wszystkie dobrodziejstwa płynące z tego faktu. Chodzi o możliwość skorzystania z rynku kapitałowego jako miejsca pozyskania kapitałów na rozwój. Będąc na giełdzie, łatwiej przejąć inny podmiot bądź połączyć się z nim. Nowi, znaczący, nieprzypadkowi akcjonariusze to kolejne możliwości rozwoju dla spółki. Debiut giełdowy to potwierdzenie przejrzystości i transparentności wobec klientów, partnerów biznesowych i, w przypadku Gremi Media, czytelników. W grę wchodzi też kwestia giełdowego kursu, potencjalnych zysków dla inwestorów czy możliwości zarabiania na dywidendach. Ufam, że środowy debiutant wykorzysta te szanse.