Reklama

Prezydent kontra NFZ

BBN sprawdza, czy życie pacjentów nie jest zagrożone

Aktualizacja: 11.01.2010 04:14 Publikacja: 11.01.2010 01:36

Siedziba NFZ

Siedziba NFZ

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wysyła od piątku do szpitali pilne pytania o zadłużenie i przyjęcia pacjentów ponad limit. – To inicjatywa podjęta z powodu niepokojących doniesień o ograniczeniach w dostępie do opieki zdrowotnej w ostatnim kwartale 2009 r. Mogą one stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli – mówi „Rz” dr Tomasz Zdrojewski, doradca prezydenta ds. zdrowia.

Na swojej stronie internetowej BBN podaje, że jego misją jest służenie prezydentowi „pomocą oraz wsparciem w wykonywaniu jego zadań w zakresie bezpieczeństwa i obronności”.

Biuro pyta w ankiecie o rzeczywistą wysokość kontraktu szpitala z NFZ, o to, ilu pacjentów przyjęto ponad limit wyznaczony w kontrakcie i ile ich leczenie kosztowało. Urzędnicy Kancelarii Prezydenta chcą się też dowiedzieć, czy limity przekroczono przy zabiegach ratujących życie. Wśród pytań są i takie, które dotyczą wzrostu zadłużenia szpitala.

Co na to dyrektorzy szpitali? Zdania są podzielone.

– Ankieta pojawiająca się w roku wyborczym to polityka, a nie realna próba rozwiązywania problemów – ocenia prof. Marian Zębala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. – Mimo większej liczby nadwykonań w ubiegłym roku życie ani zdrowie pacjentów nie było zagrożone. Za te zabiegi dostaniemy pieniądze, nawet jeśli będziemy musieli pozwać NFZ do sądu. Ale takie zasady obowiązują na całym świecie.

Reklama
Reklama

– Służbie zdrowia potrzebny jest konsensus. Nieważne, z której strony wychodzi inicjatywa. Ważne, by politycy porozumieli się w kwestiach kluczowych – odpowiada Krystyna Barcik, dyrektor szpitala w Legnicy.

Politolog PAN Jacek Kloczkowski odrzuca tezę, że pytania BBN mają charakter ściśle polityczny: – W roku wyborczym każde działanie prezydenta czy premiera będzie interpretowane jako polityczne. Nic na to nie można poradzić.

[wyimek]Jeśli szef NFZ mówił, że będzie 1 mld zł mniej, a szefowa resortu – że więcej, to nie wiadomo, komu wierzyć - Aleksander Szczygło, szef BBN[/wyimek]

Dodaje, że choć służba zdrowia należy do kwestii najbardziej interesujących Polaków, trudno uwierzyć, by działania urzędników prezydenta miały wpływ na preferencje wyborcze. – Raczej chodzi o to, by ministerstwu i NFZ patrzeć na ręce. Przecież informacje, które stamtąd płyną, nie zawsze są rzetelne. Ktoś musi je weryfikować – uważa Kloczkowski.

– Chcemy się zorientować, jaka będzie w tym roku rzeczywista sytuacja w służbie zdrowia. Jeśli w ubiegłym roku szef NFZ mówił, że na ten rok będzie około miliarda złotych mniej, a szefowa resortu mówi, że będzie więcej, to nie wiadomo, komu wierzyć – mówi „Rz” Aleksander Szczygło, szef BBN. Informuje, że ankieta została rozesłana do 736 zakładów opieki zdrowotnej.

Nie udało nam się uzyskać komentarza resortu zdrowia.

Reklama
Reklama

W 2009 r. do NFZ wpłynęło 1,5 mld zł mniej, niż planowano. Fundusz otrzymał mniej ze składek od pracujących (wzrost bezrobocia) i od rolników (spadek ceny żyta, od której ta składka jest uzależniona). Sytuację uratowały rezerwy z poprzednich lat prosperity i przepisy wprowadzone przez poprzedniego ministra prof. Zbigniewa Religę (podatek od firm ubezpieczeniowych na leczenie ofiar wypadków – nowy rząd go zlikwidował).

NFZ podkreśla, że w tym roku też będzie trudno – za pacjentów przyjętych ponad limit nie zapłaci. Dyrektorzy zapowiadają dyscyplinowanie lekarzy, by nie przekraczali kontraktu (pisała o tym „Rz”). A to oznacza wydłużenie się kolejek do planowego leczenia.

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wysyła od piątku do szpitali pilne pytania o zadłużenie i przyjęcia pacjentów ponad limit. – To inicjatywa podjęta z powodu niepokojących doniesień o ograniczeniach w dostępie do opieki zdrowotnej w ostatnim kwartale 2009 r. Mogą one stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli – mówi „Rz” dr Tomasz Zdrojewski, doradca prezydenta ds. zdrowia.

Na swojej stronie internetowej BBN podaje, że jego misją jest służenie prezydentowi „pomocą oraz wsparciem w wykonywaniu jego zadań w zakresie bezpieczeństwa i obronności”.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Ochrona zdrowia
Dr Tadeusz Oleszczuk: System kradnie współpracę z pacjentem
Ochrona zdrowia
Konkurs na onkologię z Funduszu Medycznego. Wpłynęło więcej wniosków niż w 2023 r.
Ochrona zdrowia
Priorytety duńskiej prezydencji w zdrowiu. W planach start trilogów w sprawie Aktu o lekach krytycznych
Ochrona zdrowia
Ochrona zdrowia to wspólna sprawa
Ochrona zdrowia
Łukasz Jankowski, NIL: Po 2032 roku będziemy kształcić więcej lekarzy niż potrzeba
Reklama
Reklama