Dobowa liczba zakażeń w liczącej 11 mln mieszkańców Belgii wzrosła w ubiegłym tygodniu o 75 proc., do poziomu 5 299 dziennie. Liczba hospitalizacji chorych na COVID-19 wzrosła o 69 proc. - do 102 hospitalizacji zakażonych dziennie. Nieznacznie - do 13 dziennie - zwiększyła się też liczba zgonów chorych na COVID-19.
Aby odwrócić ten trend rząd ma rozważać we wtorek przywracanie obostrzeń, ale na pewno nie zdecyduje się na lockdown. Obostrzenia, które mogą zostać przywrócone, to obowiązek noszenia masek i legitymowania się paszportem covidowym.
Posiedzenie rządu w tej sprawie zostało przyspieszone o trzy dni ze względu na trudną sytuację epidemiczną.
Czytaj więcej
Eksperci z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej prognozują, że - nawet bez wdrażania przez brytyjski rząd "Planu B", czyli przywracania części zniesionych latem obostrzeń - liczba chorych na COVID, liczba hospitalizacji i zgonów zakażonych, osiągną szczyt w listopadzie i zaczną gwałtownie spadać do znacznie niższych poziomów w listopadzie i grudniu.
Obowiązek noszenia masek i niektóre inne obostrzenia zostały złagodzone w październiku. Teraz mogą zostać przywrócone, ale minister zdrowia, Frank Vandenbroucke zapewnia, że belgijski rząd nie rozważa wprowadzenia drastycznych obostrzeń takich jak twardy lockdown.