Ministerstwo Zdrowia proponuje zmianę przepisów regulujących przeszczepy narządów. Obowiązują one od półtora roku. Resort chce je dostosować do nowej dyrektywy unijnej. – Zmiana prawa powinna uporządkować i ułatwić transplantacje w Polsce. Wciąż jest ich bardzo mało – mówi dr Dorota Safian, prawnik, która współtworzyła pierwszą w naszym kraju ustawę transplantacyjną.
Co się zmieni? Zasady finansowania przeszczepów. Co prawda pieniądze będą nadal przekazywane z budżetu państwa, ale w oddzielnych pulach. Osobno szpital dostanie pieniądze za stwierdzenie śmierci człowieka, który ma być dawcą organów (w skomplikowanej, podzielonej na kilka etapów procedurze orzeka się śmierć mózgu i tylko na tej podstawie się stwierdza, że od zmarłego można pobrać narządy).
Oddzielnie budżet będzie płacić za pobranie, przechowywanie i transport tkanek, wreszcie oddzielnie – za sam przeszczep.
UE bardzo zależy na przepisach zapobiegających handlowi organami - Genowefa Grabowska eurodeputowana
Lekarze tłumaczą, że dzięki temu łatwiej im będzie rozliczać się z resortem. – Zdarzają się sytuacje, gdy pobrane narządy nie służą do przeszczepu, np. z powodów medycznych. Szpital, który je pobierał, nie dostawał wtedy za te czynności pieniędzy. Lekarze zniechęcali się do dodatkowej pracy – tłumaczy prof. Piotr Kaliciński, przewodniczącej Krajowej Rady Transplantacyjnej. Nowy przepis ma tę lukę usunąć.