W Legnicy dłuższe kolejki będą na neurochirurgii.
– Normalnie zapisywaliśmy pacjentów na listopad, teraz nawet ten odległy termin się przesuwa – mówi Krystyna Barcik, dyrektor szpitala. – Oczywiście przekładamy tylko zabiegi planowe, w sytuacjach gdy życie pacjentów nie jest zagrożone. Chodzi np. o operacje kręgosłupa – dodaje. W tym szpitalu długo czekać trzeba też na leczenie psychiatryczne, kardiochirurgię i chirurgię.
– Mamy przekroczone limity wyznaczone przez NFZ. Przyjęliśmy pacjentów ponad kontrakt, nie jesteśmy pewni, czy Fundusz nam te pieniądze zwróci. A chodzi o pięć milionów złotych! – mówi Barcik.
Łódzki Szpital im. Barlickiego chce wstrzymać zabiegi m.in. na chirurgii, laryngologii, okulistyce. Pacjenci dostają nowe terminy.
W ubiegłym roku Fundusz płacił niemal za wszystkie „nadwykonania”. Była dobra sytuacja gospodarcza i w NFZ pojawiło się więcej pieniędzy, niż zakładano. Szpitale podpisały kontrakty z Funduszem tylko na pół roku. Dyrektorzy nie chcieli przyjąć stawek proponowanych przez urzędników. Liczyli, że w drugiej połowie roku pieniędzy będzie więcej. – Nic na to nie wskazuje – mówią dziś urzędnicy. A dyrektorzy boją się, że przez kryzys finansowy na świecie za zabiegi wykonane ponad kontrakt nie dostaną pieniędzy.