Reklama

Hejt w internecie: Opluwanie wirtualne

Panuje opinia, że internaucie wszystko wolno. Dlatego hejt kwitnie.

Aktualizacja: 06.11.2015 06:38 Publikacja: 05.11.2015 17:11

Agresję w internecie można wyrażać anonimowo i bezkarnie

Agresję w internecie można wyrażać anonimowo i bezkarnie

Foto: 123RF

Gdyby żył Jonasz Kofta, napisałby dla Jerzego Stuhra piosenkę zaczynającą się tak: Hejtować każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, czasami człowiek musi, inaczej się udusi. Przy czym określenie hejt to eufemizm, po co mówić o duszącej nienawiści, zapierającej dech wściekłości, o obrażaniu innych, skoro można to skwitować neutralnie brzmiącym słowem hejt?

Gdy zespół muzyczny Lao Che (rodem z Płocka) nagrał płytę „Powstanie Warszawskie", a po niej kolejną „Czerniaków" (o czekaniu na pomoc Armii Czerwonej), stał się ulubieńcem środowisk kombatanckich, często występował w Muzeum Powstania Warszawskiego. Ale gdy perkusista tego zespołu wyjawił swoją orientację homoseksualną, a pozostali muzycy z zespołu wzięli udział w kampanii na rzecz poszanowania mniejszości seksualnych, przekonali się, jak smakuje hejt.

Podobnie jak pisarka Olga Tokarczuk, laureatka najważniejszego polskiego wyróżnienia literackiego – Nagrody Nike, po tym, gdy wyraziła opinię, że zachowanie Polaków wobec Żydów oraz innych mniejszości narodowych bywało naganne. Grożono jej nawet śmiercią. „W życiu nie doświadczyłam tyle zmasowanej nienawiści, dlatego głęboko współczuję wszystkim hejtowanym" – napisała na Facebooku.

Ale absolutne wyżyny, i zarazem chyba szczyt swoich możliwości, hejt osiągnął przy okazji fali uchodźców docierającej do Europy, której obawiają się także Polacy. Przez internet w naszym kraju przetoczyła się bezprecedensowa fala agresji. Wśród napastliwych komentarzy dotyczących imigrantów pojawiły się opinie o konieczności deportacji muzułmanów z Europy, o naśladowaniu Andersa Breivika, norweskiego terrorysty, który zabił 77 osób, a nawet o reaktywowaniu obozu w Auschwitz i umieszczaniu w nim uchodźców. Prokuratura wszczęła dochodzenie dotyczące tego ostatniego postulatu.

Internet jest powszechnie dostępny w Polsce od ponad 20 lat i hejtu jest w nim coraz więcej. Dlaczego? Jakub Kuś, psycholog nowych technologii z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, ma na ten temat wyrobiony pogląd:

Reklama
Reklama

– Przez kilka dekad Polacy żyli w ustroju, w którym nie mieli pełnej wolności słowa. Internet dał niektórym poczucie, że wreszcie można się wygadać, jakkolwiek agresywne i nienawistne byłyby te wypowiedzi. Dlatego czynnik ten powoduje, że choć agresja w internecie jest powszechna na całym świecie, to akurat w Polsce jest jej rzeczywiście wyjątkowo dużo.

Nad tym, co zrobić, żeby było jej mniej, będą się zastanawiali w połowie listopada przedstawiciele ministerstw, prokuratury, organizacji pozarządowych i największych portali, ten okrągły stół organizuje rzecznik praw obywatelskich.

Jednak żeby to grono cokolwiek uradziło, najpierw musi stwierdzić bez owijania w bawełnę podstawowy fakt: że powszechne jest przekonanie, iż funkcjonowanie w internecie to funkcjonowanie w zupełnie innym świecie, wirtualnym i dlatego nieuchwytnym (z małymi wyjątkami, gdy prokuratura wszczyna śledztwo).

Psychologowie internetu zgłębiają to zagadnienie, badają mianowicie, w jaki sposób ludzie postrzegają obowiązujące w nim zasady etyczne i moralne.

Wynik tych dociekań prowadzonych w wielu krajach jest jednoznaczny: wobec wirtualnej rzeczywistości stosowane są inne zasady, więcej jest w niej dopuszczalne, próg etyczny jest drastycznie obniżony. Zachowania, które poza internetem byłyby piętnowane, sankcjonowane towarzysko i prawnie, w sieci są praktykowane bez skrupułów i praktycznie bezkarnie.

Przykładem niech będzie piractwo, mało kto spośród dopuszczających się piractwa internetowego wszedłby do sklepu i wziął sobie po kryjomu, bez zapłaty, kilka płyt. Jakub Kuś kwituje taki stan rzeczy kalamburem: „cyfrowa krzywda boli analogowo".

Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama