Rz: Wikipedia obchodzi piętnastolecie istnienia. Jak wyglądał świat encyklopedii i słowników przed erą Wikipedii?
Dr hab. Mirosława Mycawka: Dawniej marzeniem każdego Polaka było posiadanie w księgozbiorze siedmiotomowej encyklopedii PWN i „Słownika języka polskiego" – zwłaszcza trzytomowego, autorstwa Mieczysława Szymczaka. Ludzie byli szczęśliwi, gdy mogli się nimi pochwalić. Obowiązkową pozycją w domu każdego inteligenta był słownik wyrazów obcych. Trzeba jednak dodać, że najpowszechniejszym słownikiem w polskich domach był słownik ortograficzny.
A czy dziś Polacy posługują się tymi tradycyjnymi słownikami?
Wikipedia, a także inne źródła wiedzy internetowej oderwały ludzi od papieru. Mają też one znaczący wpływ na formę i zawartość edycji papierowych, których jest coraz mniej. Świat tak szybko się zmienia, tak wiele dzieje się w nauce, technologii, że wydawcy edycji papierowych nie są w stanie nadążyć za potrzebami leksykograficznymi. Każdego dnia pojawiają się nowe słowa, hasła; w tych warunkach słowniki musielibyśmy uaktualniać co kwartał.
Mówi pani, że pojawiają się nowe słowa i hasła. Na przykład jakie?