Reklama

Komórkowy świat goni iPhone’a

Telefon powinien być jak komputer, tylko jeszcze bardziej osobisty – przekonywali przedstawiciele Microsoftu

Aktualizacja: 17.02.2010 10:46 Publikacja: 17.02.2010 01:13

Nowy Samsung Wave. Prawie jak iPhone (fot: Albert Gea)

Nowy Samsung Wave. Prawie jak iPhone (fot: Albert Gea)

Foto: Reuters

– Chcieliśmy stworzyć oprogramowanie, które będzie dopasowane do każdego użytkownika indywidualnie – mówił Joe Belfiore z Microsoftu, pokazując prototypowy telefon z systemem Windows Phone 7. To jedna z ważniejszych premier na Mobile World Congress 2010 – największej wystawie rozwiązań telekomunikacyjnych na świecie. Do czwartku w Barcelonie będzie można oglądać wszystko, co związane jest z bezprzewodowym przesyłaniem danych i głosu.

Tak, właśnie w tej kolejności – najważniejsze są dane. Prognozy nie pozostawiają wątpliwości – do 2015 roku ilość danych przesyłanych przez urządzenia mobilne wzrośnie o... 10 tysięcy procent. Tak przynajmniej twierdzi Rajeev Suri z Nokia Siemens Networks. Już za pięć lat użytkownicy przesyłać sobie będą 23 egzabajty danych rocznie. Czy to dużo? To tyle, że każdy z 6 mld ludzi na Ziemi codziennie mógłby ściągnąć na swój telefon komórkowy jedną książkę.

[wyimek][srodtytul]o 10 tys. proc.[/srodtytul] wzrośnie ilość przesyłanych danych w komórkach do 2015 roku[/wyimek]

Dlatego producenci sprzętu stawiają na smartfony – bogato wyposażone nowoczesne komórki. Ich użytkownicy korzystają z Internetu nawet 30 razy bardziej intensywnie niż posiadacze starszych, prostszych modeli. Według przewidywań Strategy Analytics za dwa lata drogie smartfony będą stanowić 56 proc. wszystkich sprzedanych komórek w Europie i prawie połowę w USA.

[srodtytul]Szarża smartfonów[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Jest się o co bić, dlatego tegoroczny kongres w Barcelonie był wystawą pomysłów na coraz to nowe smartfony. W większości kopiują one pomysły znane już z Apple iPhone’a i systemu Google Android.

Pierwszy do ataku ruszył Samsung, prezentując telefon komórkowy oparty na własnym systemie operacyjnym firmy – bada. Model Wave to aparat ze średniej półki, jednak z dotykowym ekranem i umożliwiający korzystanie z multimediów i internetowych serwisów społecznościowych. – Smartfony były dotąd naszym słabym punktem – przyznał w rozmowie z AFP Jean-Philippe Illarine z Samsunga – drugiej co do wielkości firmy na rynku komórek (za Nokią).

Koreańczycy nie wkładają jednak wszystkich jajek do jednego koszyka i chcą oferować również modele z konkurencyjnym systemem Google Android oraz nowymi „okienkami” Microsoftu.

Podobnie robi Sony Ericsson, który swoje najbardziej zaawansowane modele przygotowuje w wersjach z Androidem (rodzina Xperia X10) i Symbianem (Vivaz).

– Przegapiliśmy szansę na urządzenia z najwyższej półki, z dotykowymi ekranami – przyznaje z rozbrajającą szczerością Bert Nordberg, szef Sony Ericssona. Ratunkiem ma być ściślejsza współpraca z Sony i prawdopodobnie wykorzystanie rozwiązań znanych z przenośnych konsoli gier tej firmy.

Do błędów przyznali się też szefowie Microsoftu. Ich zdaniem grzechem głównym była zbyt duża uległość wobec producentów sprzętu i operatorów, którzy wykorzystywali komórkowe „okienka”. – Byliśmy zbyt elastyczni, a odbywało się to kosztem użytkowników – przyznał Belfiore.

Reklama
Reklama

Trzeba przyznać, że Windows Phone 7 prezentował się (przynajmniej podczas pokazu) bardzo dobrze. Ekran startowy można dowolnie dopasowywać do potrzeb użytkownika, Microsoft uciekł także od powszechnie kopiowanych po Apple ikonek. Tu mamy połączenie ikon, zdjęć i tekstu. Telefony z Windows Phone 7 zapowiedział m.in. HTC, jeden z największych dostawców smartfonów na świecie, LG, Samsung i Sony Ericsson.

Ale w Barcelonie można było znaleźć coś z drugiego końca skali – i technicznej i cenowej. Vodafone zapowiedział wprowadzenie do sprzedaży „najtańszego telefonu na świecie”. Proste urządzenie może wykonywać połączenia głosowe, wysyłać esemesy i obsługiwać system płatności przez telefon. Ma kosztować... 15 dolarów. Wersja z kolorowym ekranem i radiem – 20 dolarów. Aparat jest przeznaczony dla odbiorców w krajach rozwijających się – głównie afrykańskich.

[srodtytul]Sojusz drugiego rzędu[/srodtytul]

Nad nową platformą dla komórek będą pracować wspólnie Nokia i Intel. Ambitny projekt ogłoszony w Barcelonie ma nazwę MeeGo. System ten ma trafić nie tylko do telefonów komórkowych, ale też do netbooków, tabletów i sprzętu samochodowego. Ruch, wymierzony w konkurentów Nokii, był sporym zaskoczeniem. Nie wiadomo bowiem, co fiński producent komórek zamierza zrobić z rozwijanym dotąd systemem Symbian.

Dość hegemonii Apple’a i Google’a zdają się mieć również operatorzy. Oni również chcą wejść na lukratywny rynek oprogramowania do telefonów komórkowych. Dlatego 24 największe firmy z całego świata założyły nowy „sklep”, a właściwie hurtownię aplikacji – Wholesale Applications Community. W sumie mają dostęp do 3 miliardów użytkowników. Inicjatywę wspierają również producenci sprzętu, którzy dotąd nie mieli własnych sklepów: Samsung, LG oraz Sony Ericsson.

– W pełni popieramy uruchomienie takiej inicjatywy pozwalającej budować nowe aplikacje, które będą działać na każdym urządzeniu, niezależnie od systemu operacyjnego czy operatora komórkowego – powiedział szef GSMA Rob Conway.

Reklama
Reklama

Według prognoz analityków Gartnera, za trzy lata rynek mobilnych aplikacji będzie miał wartość 30 mld dolarów, przy liczbie pobrań nowych programów ponad 20 mld.

[i]-Piotr Kościelniak z Barcelony[/i]

[ramka][b]Więcej informacji na stronie: [link=http://www.mobileworldcongress.com]www.mobileworldcongress.com[/link][/b][/ramka]

– Chcieliśmy stworzyć oprogramowanie, które będzie dopasowane do każdego użytkownika indywidualnie – mówił Joe Belfiore z Microsoftu, pokazując prototypowy telefon z systemem Windows Phone 7. To jedna z ważniejszych premier na Mobile World Congress 2010 – największej wystawie rozwiązań telekomunikacyjnych na świecie. Do czwartku w Barcelonie będzie można oglądać wszystko, co związane jest z bezprzewodowym przesyłaniem danych i głosu.

Tak, właśnie w tej kolejności – najważniejsze są dane. Prognozy nie pozostawiają wątpliwości – do 2015 roku ilość danych przesyłanych przez urządzenia mobilne wzrośnie o... 10 tysięcy procent. Tak przynajmniej twierdzi Rajeev Suri z Nokia Siemens Networks. Już za pięć lat użytkownicy przesyłać sobie będą 23 egzabajty danych rocznie. Czy to dużo? To tyle, że każdy z 6 mld ludzi na Ziemi codziennie mógłby ściągnąć na swój telefon komórkowy jedną książkę.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Reklama
Reklama