Mimika twarzy zastąpi mysz

Los myszki jest przesądzony, analitycy z Krzemowej Doliny przewidują, że zastąpią je ekrany dotykowe i systemy rozpoznawania twarzy użytkowników komputerów

Aktualizacja: 19.07.2008 01:46 Publikacja: 18.07.2008 20:46

Komputer Surface firmy Microsoft to eksperymentalne urządzenie przeznaczone dla restauracji i kasyn.

Komputer Surface firmy Microsoft to eksperymentalne urządzenie przeznaczone dla restauracji i kasyn. Aby się nim posługiwać, nie potrzeba klawiatury ani myszy. Wystarczy wskazanie palcem

Foto: www.microsoft.com

Analitycy firmy Gartner dają komputerowej myszy jeszcze trzy do pięciu lat. – Mysz bardzo dobrze sprawdziła się w komputerach biurkowych, ale jej możliwości wyczerpały się w przypadku notebooków i w urządzeniach domowej rozrywki – uważa Steve Prentice z firmy Gartner.

W rozmowie z BBC News przyznał, że do przewidywania końca ponad 40-letniej historii komputerowej myszy skłoniła go obserwacja wysiłków, jakie włożyły firmy elektroniczne w rozwój nowych sposobów aktywnej komunikacji z komputerem.

– Naprzeciw przyszłym tendencjom w dziedzinie domowej rozrywki wychodzi sprzęt odtwarzający Panasonica. Zamiast używać tradycyjnego pilota, można gestem ręki wybierać funkcje odtwarzacza. Sprzęt rozpozna także twarz i jeśli uzna, że należy do właściciela odtwarzacza, na monitorze wyświetli menu sterowania. Ruchami ręki można przewijać i wybierać z niego to, co się chce – wyjaśnia analityk.

– Sony i Canon, a także inni producenci sprzętu wideo i fotograficznego dysponują już technologią, która pozwala na rozpoznawanie twarzy w czasie rzeczywistym. To nic nowego, że sprzęt potrafi nawet rozpoznać uśmiech na twarzy. Istnieje już system, w którym wystarczy założyć na głowę hełm ze słuchawkami i sterować komputerem za pomocą myśli. Wprowadzenie tego urządzenia do sprzedaży już we wrześniu będzie hitem rynkowym – twierdzi Steve Prentice.

Nie należy się spodziewać, że postęp na rynku gadżetów elektronicznych spowoduje natychmiastowe odesłanie myszy do muzeum techniki. – Ale powolna śmierć komputerowej myszy jest w znacznym stopniu przesądzona – zgadza się z analitykiem Rory Dooley, wiceprezes firmy Logitech, największego producenta myszy i klawiatur. Firma w ciągu 20 lat dostarczyła na światowy rynek ponad 500 mln myszy.

Mysz komputerowa została wynaleziona przez dr. Douglasa Engelbarta w 1963 roku. Na swoim pomyśle wynalazca jednak nie wzbogacił się, ponieważ patent wygasł w 1987 roku, jeszcze przed rewolucją komputerową, kiedy na rynek weszły pecety, które bez myszy nie mogły się obyć.

– Dziś na 5 mld ludzi na Ziemi miliard posługuje się tym wynalazkiem. To dowód, jak ważne dla komunikacji z komputerem jest to urządzenie – przekonuje Dooley.

Pozostaje pytanie, ilu użytkowników i jak szybko jest gotowych zrezygnować z myszy. – Miliony ludzi dzięki takim urządzeniom jak konsola gier Nintendo czy telefony iPhone już korzystają z nowego sposobu komunikacji z maszyną – powiedział Steve Prentice.

Według analityka klawiatura nie podzieli losu myszy i jeszcze przez długie lata będzie podstawowym narzędziem służącym wpisywaniu tekstów.

Analitycy firmy Gartner dają komputerowej myszy jeszcze trzy do pięciu lat. – Mysz bardzo dobrze sprawdziła się w komputerach biurkowych, ale jej możliwości wyczerpały się w przypadku notebooków i w urządzeniach domowej rozrywki – uważa Steve Prentice z firmy Gartner.

W rozmowie z BBC News przyznał, że do przewidywania końca ponad 40-letniej historii komputerowej myszy skłoniła go obserwacja wysiłków, jakie włożyły firmy elektroniczne w rozwój nowych sposobów aktywnej komunikacji z komputerem.

Pozostało 80% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot