Odpowiedzialny za nią jest znany producent muzyczny will.i.am. To postać pełna energii, nieprzeciętnej kreatywności, dbająca o drobiazgi we własnych produkcjach. Will.i.am jest nie tylko muzykiem. Jest na bieżąco z nowoczesną technologią i zdaje sobie sprawę, że bez inwestowania w uczenie jej następnych pokoleń, może dojść do zjawiska technologicznego wykluczenia na szeroką skalę.
Kreatywność się sprawdza
Will.i.am przeznacza na dzieci miliony dolarów. Funduje stypendia, finansuje rozwój matematyczno-informatycznych klas w biedniejszych dzielnicach i w szczególności przeznacza pieniądze na kształcenie dziewczynek, które – jak sam mówi w wywiadach – mają mniejsze możliwości wybierania przyszłych zawodów niż chłopcy. Dzięki temu entuzjazmowi dla gadżetów i technologicznej kreatywności Intel współpracował z will.i.am'em jako dyrektorem od innowacji, a obecnie kolejne stanowisko w branży IT zaoferowała mu firma 3D Systems zajmująca się trójwymiarowym drukiem.
Muzyk ponownie został dyrektorem kreatywnym. Partnerstwo wydaje się dobrze dobrane, ponieważ przedsiębiorstwo, które zaoferowało współpracę, od początku swojego istnienia szuka technologii o przełomowym potencjalne w zakresie druku 3D. Wiadomo, że ta technologia będzie w stanie zmienić postrzeganie towarów – obecnie możemy rzeczy kupować, być może, gdy druk 3D stanie się popularny na skalę masową, nie trzeba będzie kupować produktów, ale jedynie ich szkice. Domową produkcją zajęłaby się po zakupie nasza własna drukarka pracująca w trójwymiarze.
Poza tym przestrzenne drukowanie pozwala na oszczędność materiałów i daje nowe możliwości w wielu dziedzinach (jak medycyna czy lotnictwo). Trójwymiarowe implanty, protezy, robione na wymiar pacjenta organy bądź ich dowolne elementy, z drugiej strony skomplikowane prototypy silników, które trzeba mozolnie testować w laboratoriach. Wszystko to dzięki drukarkom nowego typu staje się szybsze, bardziej namacalne i efektywne. 3D Systems wraz z will.i.am'em chcą dodać do druku 3D kolejne ulepszenie – dbanie o środowisko. Nowa drukarka nazywa się Ekocycle Cube i drukuje przy pomocy plastiku pochodzącego z przetworzonych śmieci.
Wiele płaszczyzn innowacji
Trójwymiarowym tuszem staje się tworzywo składające się w ¼ z przetworzonego plastiku. Według firmy w każdym cartiridge'u mieści się odpowiednik 3 plastikowych butelek o pojemności 0,6 litra. Można z nich drukować, co tylko chcemy: zabawki, biżuterie, figurki, talerze, czy wazoniki. Firma oferuje klientom możliwość kupna trójwymiarowego skanera iSense podłączanego do iPada. Przy pomocy takiej przystawki, jesteśmy w stanie stworzyć przestrzenny model jakiejkolwiek rzeczy z naszego otoczenia i ją sobie w domu wydrukować. Oczywiście z przetworzonego plastiku. Koszt skanera to blisko 500 dolarów.