Nowatorskie pomysły techniczne testowane w samochodach wyścigowych i rajdowych znajdują często zastosowanie w normalnych autach produkowanych seryjnie. Nowe materiały wytwarzane z myślą o lotach kosmicznych okazują się przydatne w cywilnym przemyśle lotniczym.
Natomiast unikatowe rozwiązania stosowane w jachtach budowanych z myślą o konkretnych regatach oceanicznych, w końcu służą ogółowi żeglarzy, także tych niedzielnych, bo prędzej czy później sięgają po nie konstruktorzy jachtów turystycznych.
Dynastia
Tym razem „lokomotywą postępu" jest maxi-trimaran budowany w stoczni w Lorient w Bretanii. Ma 32 m długości i 23 m szerokości. Nazwano go „Gitana 17". Został zaprojektowany specjalnie do samotnej żeglugi, ale z możliwością adaptacji do regat załogowych.
Nowe maszyny regatowe są tak projektowane, aby mogły nieść jak najwięcej żagli przy silnym wietrze, ponieważ od tego generalnie zależy szybkość żeglugi. Jednocześnie taki jacht powinien być maksymalnie stabilny, płynąć jak po sznurku, nie zbaczać z kursu, stwarzać jak najmniej problemów z obsługą, bo wszystko na nim musi wykonać jedna osoba, nie dysponując załogą do pomocy.
Jednostka będzie wyposażona w płetwy podtrzymujące kadłub z boków. Rozwiązanie to, testowane w ostatnich regatach Vendee Globe (samotni żeglarze płyną non stop dookoła świata bez pomocy z zewnątrz), umożliwia jachtowi unoszenie się ponad wodę przy dużej prędkości, dzięki czemu maleje opór stawiany kadłubowi przez wodę, a także minimalizowane są przechyły, co zwiększa prędkość.