NSA o zacienieniu działki: wspólnota mieszkaniowa wygrała z deweloperem

Nie wolno rozbudowywać budynku bez poszanowania praw sąsiadów. Chodzi o zacienianie działki oraz prawo przejazdu i przechodu przez nią.

Publikacja: 08.04.2019 07:02

NSA o zacienieniu działki: wspólnota mieszkaniowa wygrała z deweloperem

Foto: Adobe Stock

Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację wspólnocie mieszkaniowej, która walczyła z deweloperem. Na sąsiedniej działce chciał on rozbudować blok mieszkalno-usługowy. Wspólnota obawiała się, że zasłoni jej budynek od strony zachodniej i zabierze światło. Bała się również, że planowana inwestycja ograniczy przysługujące wspólnocie mieszkaniowej prawo z tytułu służebności gruntowej przejazdu i przechodu oraz zwiększy ruch samochodowy w okolicy.

Czytaj także: Za nadmiernie zacienienie sąsiedniej działki należy się odszkodowanie

Wspólnota chciała podważyć ważność wydanego deweloperowi pozwolenia na rozbudowę. Odwołała się więc do wojewody. Nic to jednak nie dało. Wojewoda nie przyznał jej racji. Według niego budynek wspólnoty znajduje się w odległości 9,2 m od inwestycji dewelopera. O zacienianiu nie może być więc mowy.

Podobnego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu. Jego zdaniem projekt budowlany jest zgodny z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a także wymaganiami ochrony środowiska. WSA uznał także, że sporami dotyczącymi służebności gruntowej przejazdu i przechodu zajmują się sądy powszechne, a nie administracyjne. Nie może się zatem zająć rozstrzyganiem tej kwestii.

Ostatecznie sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wydał zupełnie inne rozstrzygnięcie. Według niego pozwolenie na budowę zostało wydane przedwcześnie, jest bowiem zbyt wiele znaków zapytania w tej sprawie. Postanowił zatem przekazać sprawę do ponownego rozpoznania.

NSA powołał się na art. 5 ust. 1 pkt 9 prawa budowlanego. Wynika z niego, że obiekt budowlany jako całość oraz jego poszczególne części wraz ze związanymi z nim urządzeniami budowlanymi należy projektować, zapewniając poszanowanie uzasadnionych interesów osób trzecich, w tym dostęp do drogi publicznej.

W tej konkretnie sprawie nie wynika jednoznacznie, czy służebność przechodu i przejazdu przez działkę inwestora ustanowiona jest na rzecz właściciela działki, czy też są to odrębne służebności ustanowione na rzecz właścicieli poszczególnych mieszkań. Wyjaśnienie tej okoliczności ma duże znaczenie dla ustalenia stron postępowania, które mogą brać udział w postępowaniu o wydanie pozwolenia na budowę.

Sygnatura akt: II OSK 757/17

Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację wspólnocie mieszkaniowej, która walczyła z deweloperem. Na sąsiedniej działce chciał on rozbudować blok mieszkalno-usługowy. Wspólnota obawiała się, że zasłoni jej budynek od strony zachodniej i zabierze światło. Bała się również, że planowana inwestycja ograniczy przysługujące wspólnocie mieszkaniowej prawo z tytułu służebności gruntowej przejazdu i przechodu oraz zwiększy ruch samochodowy w okolicy.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił