Mobilne aplikacje kołem ratunkowym dla budownictwa

Digitalizacja pozwala budować szybciej, taniej i bezpieczniej. Nowoczesne technologie przynoszą nawet 10-proc. oszczędności. Przy jednym projekcie zaoszczędzone pieniądze mogą sięgać nawet 1 mln zł!

Aktualizacja: 25.06.2020 09:28 Publikacja: 22.06.2020 10:00

Mobilne aplikacje kołem ratunkowym dla budownictwa

Foto: materiały prasowe

Materiał partnera

Polska branża budowlana, w przeciwieństwie do innych gałęzi gospodarki, przez lata była odporna na nowe technologie. Bardzo mocno ugruntowały się tu tradycyjne metody pracy i zarządzania projektem. Buduje się tak jak pół wieku temu. Firmy budowlane borykają się z wieloma utrudnieniami takimi jak: ogromna biurokracja, problemy z komunikacją między biurem a budową, nadzór nad podwykonawcami, a długi analogowy proces zatwierdzania dokumentacji opóźnia termin realizacji projektu. Do tego doszły rosnące gwałtownie pensje i ceny materiałów budowlanych. Dodatkowo branży brakuje nawet 200 tys. wykwalifikowanych pracowników.

Jak podaje GUS, na koszty zatrudnienia jako barierę działalności wskazuje niemal dwie trzecie badanych firm. Marże generalnych wykonawców są na granicy opłacalności co prowadzi do nierentowności, a nawet bankructwa.

Z raportu PwC wynika, że w 2018 r. łączne wyniki 10 największych generalnych wykonawców wykazały stratę, mimo iż ten rok uznawany jest za jeden z najlepszych dla branży budowlanej.

Balansowanie na granicy rentowności to także efekt opóźnień technologicznych. Zmiany są nieuchronne, co dostrzega także resort rozwoju. Ministerstwo Rozwoju promuje już rozwiązania Building Information Modeling (BIM). Technologia ta, oparta na elektronicznym zapisie informacji i danych o budynku, usprawnia wprowadzanie zmian projektowych, kontrolą prac budowlanych, ale również późniejsze użytkowanie obiektu.

Transparentność i oszczędności

Szybsze zmiany na budowach wymusza pandemia. Widmo kryzysu każe firmom szukać oszczędności. Opóźnienia w pracach bud. powstałych przez pandemie część wykonawców musi nadrabiać w harmonogramach. Niezwykle ważne staje się bezpieczeństwo. Kołem ratunkowym okazują się mobilne aplikacje pozwalające budować szybciej, wydajniej i bezpieczniej. Kilka istniejących do niedawna narzędzi pochodziło jednak z krajów, gdzie rynek jest zupełnie inny. Nie można ich było obsługiwać po polsku, nie miały polskiego wsparcia, a ich ceny nie były dopasowane do możliwości polskich firm budowlanych. Aplikacja BauApp powstała z myślą o rynku środkowo-europejskim. Rozwiązanie ma na celu usprawnienie zarzadzania procesami budowlanymi. Wdrożenie podstawowego pakietu trwa zaledwie godzinę, a bardziej zaawansowanych projektów z dużą liczbą dokumentów – średnio jeden dzień, łącznie ze szkoleniami zespołu - podkreśla Adam Dalnoki, dyrektor generalny BauApp. Aplikacja obejmuje zarządzanie dokumentacją budowlaną, poprawkami i usterkami, które z łatwością można oznaczyć na planach. Pozwala na zarządzanie jakością poprzez tworzenie list kontrolnych zawierających wszystkie kolejne zadania, jakie muszą wykonać poszczególni podwykonawcy.

Zgłoszenie usterki trwa kilkanaście sekund, a cała dokumentacja przygotowywana jest automatycznie, co pozwala oszczędzić mnóstwo czasu, ale też pracować bezkontaktowo. Aplikacja może zostać bezpłatnie udostępniona podwykonawcom. Korzystają oni ze specjalnego modułu, dzięki któremu mogą dostawać powiadomienia o nowych usterkach, a po wykonanej naprawie, zgłaszać naniesione poprawki. Udostępniony dokument czy rewizja widoczny będzie w urządzeniach każdego użytkownika aplikacji zaraz po akceptacji przez osobę decyzyjna. Rozwiązanie pozwala ograniczyć poprawki wynikające z pracy na nieaktualnych planach o 68 proc. oraz skrócić czas przestojów o 15 proc.

Ceny tej aplikacji nie zależą od liczby użytkowników czy projektów, ale od przechowywanych w chmurze dokumentów. Narzędzie pozwala zaoszczędzić 5-10-proc. kosztów budowy. Zwrot z inwestycji firma oblicza przy każdym wdrożeniu aplikacji, zwykle są to dwa miesiące w skali całego projektu. Firma oferuje dziś bezpłatny 30 dniowy okres testowy, który obejmuje także wdrożenie i pełne wsparcie przez cały czas użytkowania aplikacji. Początkowy koszt inwestycji w digitalizację został więc zredukowany do zera. - Po okresie testowym wspólnie z klientem obliczamy wygenerowane oszczędności i rozmawiamy na temat partnerstwa w kwestii dalszej digitalizacji – mówi Paweł Smolarek dyrektor ds. nowych technologii w BauApp.

Wydajność i zyski

„Wielu menedżerów sądziło, że digitalizacja to luksusowy produkt, na który mogą sobie pozwolić jedynie firmy z wysokimi marżami" - mówi dyrektor w BauApp. Mówili: „Jak zacznę więcej zarabiać, to przeniosę się na wersję cyfrową". – Tymczasem digitalizacja to narzędzie, które służy redukcji kosztów, podnoszeniu wydajności, wzrostowi rentowności, np. przez prowadzenie kilku projektów naraz i generowaniu wyższych zysków przy tych samych zasobach ludzkich – komentuje dyrektor.

Dodaje, że bez rozwiązań cyfrowych kierownik budowy poświęca średnio jeden dzień w tygodniu tylko na prace biurowe. Podobnie jest u podwykonawców.

- Dzięki BauApp te obowiązki można zredukować do jednej - dwóch godzin. Do tego dochodzą wszelkie kwestie sporne, nieporozumienia, zarządzanie konfliktami wynikającymi z pracy na nieaktualnych rewizjach, co jest także wielką stratą czasu, która stanowi istotny koszt po stronie głównego wykonawcy – mówi Paweł Smolarek. - Digitalizacja podnosi efektywność prac, dlatego z tą samą liczbą pracowników można zrealizować więcej zadań. Według użytkowników naszej aplikacji wszelkie uwagi można nanosić bezpośrednio na rysunkach technicznych, co ułatwia komunikację i pozwala na jasny i transparentny przepływ informacji, ale też na ograniczenie zbędnych prac administracyjnych, zwłaszcza że wszystkie raporty generowane są automatycznie.

Gwarancja anty-Covid

Z powodu koronawirusa przyszłość wielu projektów stoi pod znakiem zapytania. Czy jest więc sens decydować się digitalizację właśnie teraz? Paweł Smolarek nie ma co do tego wątpliwości. Powodów jest kilka. - Niektóre problemy na budowie stały są bardziej naglące niż kiedykolwiek. To choćby potrzeba minimalizacji kosztów, efektywnego zarządzania zasobami ludzkimi. Dochodzi też kwestia bezpieczeństwa, które stało się priorytetem – tłumaczy. – Nie ma lepszego rozwiązania, żeby redukować koszty, zwiększyć transparentność procesów czy skutecznie zarządzać czasem – zapewnia.

Aplikacje BauApp są objęte tzw. gwarancją anty-Covid. Jeśli prace na budowie zostaną zawieszone, subskrypcja BauApp zostanie również zawieszona i automatycznie przedłużona o niewykorzystany czas, przez jaki aplikacja nie była wykorzystywana.

Adam Dalnoki zwraca uwagę, że od początku pandemii do grona klientów BauApp dołączyło dużo małych i średnich przedsiębiorstw budowlanych. – Feedback jest bardzo pozytywny, intensywnie korzystają one z różnych funkcjonalności – mówi. - Kadra zarządzająca w tych mniejszych firmach nie chce już dużej odkładać decyzji o digitalizacji, bo rozumie, że rewolucja cyfrowa może je wspomóc w tym trudnym momencie. Dzięki technologii projekty nie muszą być wstrzymywane, można pracować bezpiecznie i wydajnie.

Digitalizacja budowy to jednak nie tylko oszczędność i bezpieczeństwo, ale też działania CSR. Cyfrowe dokumenty minimalizują ich zbędne drukowane wersje. Firmy, które zdecydują się na redukcję zużycia papieru i digitalizację, mogą też liczyć na finansowe wsparcie z Unii Europejskiej. W wielu przetargach publicznych współfinansowanych ze środków unijnych warunkiem jest przejście na dokumentację cyfrową.

- Materiał partnera

Nieruchomości
Reforma planistyczna a rynek gruntów inwestycyjnych
Nieruchomości
Tak deweloperzy wyceniali mieszkania w kwietniu
Nieruchomości
Rynek wtórny. Na klienta trzeba czekać dłużej
Nieruchomości
Nowy hotel w Gdańsku Wrzeszczu. Inwestor czeka na zielone światło
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nieruchomości
Oferta mieszkań jeszcze się powiększy. Ale kupujący są w kropce