Osoba, która chce zaciągnąć kredyt z dopłatą z budżetu państwa (przez osiem lat połowę odsetek spłaca za nią państwo), musi spełnić warunki, jakie stawia bank oraz ustawa z 8 września 2006 r. o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania. Wymaga ona m.in., by cena mkw. kupowanego mieszkania (domu) nie przekraczała średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych. To nic innego jak średnia arytmetyczna dwóch ostatnio opublikowanych przez wojewodę wartości wskaźnika, obowiązujących dla gminy, na której terenie znajduje się kredytowane mieszkanie lub dom.
Wskaźnik przeliczeniowy ogłasza wojewoda raz na pół roku. Robi to osobno dla województwa i miast wojewódzkich. Publikuje go w swoim dzienniku urzędowym. W tej chwili średni wskaźnik jest niski i niewiele osób może zaciągnąć kredyt wspomagany przez państwo.
Według Piotra Stycznia, wiceministra budownictwa, dostępność tego kredytu poprawi uchwalona wczoraj nowelizacja. Przewiduje ona, że średni wskaźnik będzie stanowił iloczyn liczby 1,3 oraz wspomnianej wyżej średniej arytmetycznej.
Korzyści płynące z tej zmiany najlepiej pokaże przykład.
O kredyt na terenie woj. mazowieckiego może się obecnie ubiegać osoba kupująca mieszkanie, którego cena za mkw. nie przekracza 2690 zł. Gdy nowelizacja wejdzie w życie, cena za mkw. może maksymalnie wynieść 3497 zł. W Warszawie cena mkw. nie może dzisiaj przekroczyć 4877 zł, po zmianach będzie to 6340 zł.