Tylko 0,88 proc. klientów, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne, spóźnia się z ratami przynajmniej o miesiąc. Tak w najnowszej edycji raportu InfoDług wyliczył InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej.

Niski wskaźnik wynika m.in. z korzystnej struktury portfela kredytów hipotecznych. Ponieważ rynek rósł ostatnio o kilkadziesiąt procent rocznie, w portfelach banków dominują nowo udzielone kredyty, a te są obsługiwane najlepiej.

Analitycy uważają, że problemy z terminowymi spłatami zwykle zaczynają się w czwartym, piątym roku obowiązywania umowy. Dotąd kredytobiorcom sprzyjała też koniunktura: bezrobocie spadało, a realne prace rosły. Przy innych rodzajach kredytów odsetek rachunków, na których występują opóźnienia, jest nawet dziesięciokrotnie wyższy.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że w ostatnich tygodniach wyraźnie wzrosła liczba zapytań kierowanych przez banki do Biura Informacji Kredytowej. – Interpretujemy to tak, że przybywa osób, które równocześnie starają się o kredyt w kilku bankach. To potwierdza, że przynajmniej część instytucji zaostrzyła już kryteria udzielania kredytów – wyjaśnia Andrzej Topiński, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej.

Z raportu wynika też, że liczba osób, które zalegają z płatnościami 60 dni lub dłużej, przekroczyła 1,26 mln. Łączna wartość ich spóźnionych należności wynikających z niespłaconych kredytów, rat leasingowych i opłat za inne usługi to 8,12 mld zł. Rok wcześniej było to 5,6 mld zł. Rekordzista został aż 46 razy negatywnie zarejestrowany w bazach InfoMonitora, BIK i ZBP. Inny notoryczny dłużnik spóźnia się ze spłatą zobowiązań wartych 73,1 mln zł.