Niewiele ekologicznych inwestycji

Projekty ekologiczne zwiększają koszty inwestycji nawet o kilkadziesiąt proc. Deweloperzy rzadko o nich myślą

Publikacja: 10.08.2009 04:00

W Oazie Kampinos będą m.in. kolektory słoneczne i pompy ciepła

W Oazie Kampinos będą m.in. kolektory słoneczne i pompy ciepła

Foto: Materiały Inwestora

I nawet jeśli reklamują projekt jako ekologiczny, często okazuje się, że z ekologią ma on niewiele wspólnego. – Deweloperzy walczą dziś głównie na ceny, proponując najtańsze rozwiązania. Inwestycje ekologiczne z prawdziwego zdarzenia są tymczasem bardzo kosztowne, więc przeciętny nabywca lokalu nie jest w stanie za to zapłacić – tłumaczy Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości.

Zastosowanie rozwiązań proekologicznych zwiększa koszty inwestycji o co najmniej kilka, a często nawet o kilkadziesiąt procent.

[srodtytul]Z kolektorem na dachu[/srodtytul]

W ekologicznych projektach zainstalowane urządzenia nie tylko redukują zanieczyszczenie środowiska, np. emisję dwutlenku węgla, ale też wpływają na znaczne obniżenie rachunków za prąd, gaz i wodę.

Tymczasem deweloperzy zwykle używają pojęcia „ekologiczny”, gdy wykorzystują w budowie drewno, szkło czy kamień albo gdy oferują mieszkania w sąsiedztwie lasu czy wody.

Zdaniem Łukasza Madeja, szefa Pro-Development, projektów ekologicznych z prawdziwego zdarzenia mamy dziś na rynku niewiele, zwłaszcza że popyt na takie oferty także wielki nie jest. Takie projekty znajdziemy głównie w teczkach ambitniejszych architektów.

– Co prawda eksploatacja urządzeń ekologicznych jest znacznie tańsza niż konwencjonalnych, ale to już mało interesuje dewelopera. A dla kupujących nie ma znaczenia, czy osiedle jest ekologiczne, czy też nie. Wyznacznikiem jest cena mieszkań i lokalizacja, a nie np. typ ogrzewania – zauważa Przemysław Szkutnik z Ober-Haus.

– Z czasem świadomość klientów, wspomagana przez instytucje rządowe, będzie jednak rosnąć. Unia Europejska już wymusiła wprowadzenie w Polsce certyfikatów energetycznych dla budynków. Oczekiwania nabywców nieruchomości dotyczące zużywania przez nie energii także będzie się zmieniać – prognozuje Łukasz Madej.

Dziś do nielicznych przykładów stosowania energooszczędnych rozwiązań można zaliczyć np. warszawskie projekty Orco Property Group – osiedla Feliz Residence i Klonową Aleję.

Spółka w obu inwestycjach podwyższyła izolację cieplną ścian, zaproponowała też innowacje technologiczne obniżające zużycie energii elektrycznej. – Na dachach montujemy kolektory słoneczne wpływające na kilkudziesięcioprocentową redukcję zużycia energii do przygotowania ciepłej wody. Na osiedlu Feliz Residence możliwe jest wykorzystywanie wody deszczowej, np. do toalet czy podlewania zieleni – wylicza Krzysztof Godleś z Orco Property Group.

Zapewnia, że mieszkańcy tych osiedli będą płacić niższe rachunki za wodę, gaz i energię – o 15 – 20 proc. w skali rocznej.

Za 1 mkw. mieszkania na ochockim osiedlu Feliz Residence trzeba zapłacić co najmniej 13 tys. zł.

Ceny lokali w Klonowej Alei na Targówku zaczynają się od 7,5 tys. zł za mkw.

[srodtytul]Dom z fotopanelem[/srodtytul]

Do budowy proekologicznych mieszkań przy warszawskim parku Pod Skocznią przymierzała się spółka DFP Design. Budynek, w którym zaprojektowano dziesięć apartamentów, miał wytwarzać energię elektryczną na własne potrzeby dzięki systemowi fotopaneli.

Jednak teren, na którym zaplanowano inwestycję, długo nie był objęty planem zagospodarowania przestrzennego, a gdy go wreszcie uchwalono, okazało się, że zabudowa wielorodzinna nie jest w tym miejscu możliwa.

– Zmieniamy więc projekt i będziemy tu stawiać domy. Do ich budowy także zamierzamy wykorzystać fotopanele – zapewnia Jerzy Kwiatkowski, projektant i deweloper.

Pod Warszawą z kolei spółka UBM Polska buduje Oazę Kampinos – osiedle 209 domów.

– Zaplanowaliśmy kolektory słoneczne, wysokowydajne kotły kondensacyjne czy pompy ciepła – wylicza Agnieszka Bomianowska z UBM Polska. Za mkw. domu trzeba zapłacić 1,2 – 1,8 tys. zł.

Wielkie ekologiczne miasteczko ma z kolei powstać nad zalewem Przeczycko-Siewierskim na Śląsku.

W przedsięwzięciu uczestniczy m.in. Instytut Ekologii Stosowanej. Projekt zakłada wykorzystanie m.in. kolektorów słonecznych czy odprowadzanie wody deszczowej do oczyszczalni biologicznej. Budowa infrastruktury EkoMiasteczka Siewierz być może ruszy jeszcze w tym roku, a realizacja całej inwestycji zaplanowana jest na 25 lat. Deweloperem jest spółka TUP.

[ramka][b]Warto wiedzieć[/b]

W ekologicznych projektach są:

>> kolektory słoneczne do produkcji ciepłej wody,

>> ogniwa fotowoltaiczne do produkcji prądu,

>> elektrownie wiatrowe,

>> zbiornik na deszczówkę używaną np. do prania czy spłukiwania toalet,

>> fotopanele magazynujące energię słoneczną[/ramka]

I nawet jeśli reklamują projekt jako ekologiczny, często okazuje się, że z ekologią ma on niewiele wspólnego. – Deweloperzy walczą dziś głównie na ceny, proponując najtańsze rozwiązania. Inwestycje ekologiczne z prawdziwego zdarzenia są tymczasem bardzo kosztowne, więc przeciętny nabywca lokalu nie jest w stanie za to zapłacić – tłumaczy Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości.

Zastosowanie rozwiązań proekologicznych zwiększa koszty inwestycji o co najmniej kilka, a często nawet o kilkadziesiąt procent.

Pozostało 88% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield