W najnowszym raporcie firma konsultingowa CB Richard Ellis podsumowała sprzedaż nieruchomości rządowych w 2009 r. Dzięki pozbyciu się biur, ośrodków wypoczynkowych, konferencyjnych, reprezentacyjnych willi czy rozległych działek do kas europejskich państw wpłynęło 840 mln euro. W latach 2006 – 2007 rządy Europy zarobiły na sprzedaży swojego mienia 13 mld euro, a w 2008 roku – 1,2 mld euro.

– Wiele europejskich rządów ogłosiło agresywne plany redukcji deficytów budżetowych. Ceny jednak spadły, więc w sumie zarobiły niecały miliard euro. (...) Ta praktyka będzie jednak kontynuowana i w kolejnych 12 miesiącach rządy będą aktywnie wyprzedawać mienie – ocenia Richard Holberton, dyrektor EMEA Research & Consulting.

[wyimek]356 mln euro uzyskał w 2009 r. ze sprzedaży nieruchomości rząd w Berlinie[/wyimek]

Na czele najaktywniejszych są kraje, których budżety pilnie potrzebowały gotówki. Transakcje rządu Angeli Merkel stanowiły 42 proc. wszystkich dotyczących sprzedaży w 2009 r. rządowych nieruchomości, co przyniosło niemieckiej kasie 356 mln euro. Ale w portfolio rząd miał obiekty za w sumie 6,8 mld euro.

Władze holenderskie pozbyły się mienia za ponad 117 mln euro. Rząd w Paryżu sprzedał 1700 z posiadanych 28 tys. nieruchomości i zarobił na tym 101 mln euro. Włochy zyskały ze sprzedaży ok. 84 mln euro, a kolejne miejsca zajęły rządy Norwegii, Szwecji i Danii.