Nielegalne użytkowanie grozi karami

Inwestorowi, który korzysta z wybudowanego przez siebie budynku przed załatwieniem końcowych formalności budowlanych, grożą wysokie kary

Aktualizacja: 06.10.2010 04:36 Publikacja: 06.10.2010 03:00

Nielegalne użytkowanie grozi karami

Foto: Rzeczpospolita

Prawo budowlane jest surowe ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D96B28F3BD251071D4FD7D05A4EFCA44?id=183262]ustawa z 7 lipca 1994 r., DzU nr 89, poz. 414 ze zm.[/link]). Najpierw trzeba zadbać o dopełnienie wymogów formalnych, a dopiero potem planować przeprowadzkę.

Chodzi bowiem o to, by była gwarancja, że nowy obiekt został postawiony zgodnie ze sztuką budowlaną i nie stwarza dla nikogo zagrożenia.

Są dwie formy legalnego zakończenia budowy: zawiadomienie o zakończeniu budowy albo uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Urzędem właściwym jest najczęściej powiatowy nadzór budowlany, tylko w wypadku niektórych inwestycji wojewódzki nadzór budowlany (art. 57 ust. 6 prawa budowlanego).

[srodtytul]Gdzie załatwiamy formalności[/srodtytul]

Przeprowadzka jest legalna, kiedy decyzja w sprawie pozwolenia na użytkowanie jest już ostateczna. Inaczej jest z zawiadomieniem o zakończeniu budowy. Składa się je, gdy kierownik budowy dokona ostatniego wpisu w dzienniku budowy.

Trzeba następnie odczekać 21 dni. W tym czasie powiatowy inspektor bada dokumentację. Jeżeli nie zgłosi sprzeciwu, można już myśleć o przeprowadzce. Jest to tzw. milcząca zgoda.

W wyjątkowych przypadkach można się wprowadzić przed załatwieniem formalności końcowych, ale tylko za akceptacją inspektora nadzoru budowlanego.

[srodtytul]Kiedy grozi kara[/srodtytul]

Jeżeli inwestor się spieszy i nie chce czekać na zakończenie procedury, inspektorzy nadzoru budowlanego mają prawo nałożyć na niego karę. Wylicza się ją na podstawie wzoru z art. 59f prawa budowlanego. Wysokość kary zależy od rodzaju obiektu oraz jego wielkości – im większy obiekt, tym kara będzie wyższa.

Rosną one skokowo, co wielu zresztą uznaje za niesprawiedliwe. Taką samą karę zapłaci właściciel małego sklepu o powierzchni 100 mkw., co duży supermarket liczący nawet ponad tysiąc mkw.

Stawkę 500 zł mnoży się przez 10 oraz odpowiedni współczynnik: kategorii obiektu i jego wielkości (zawiera je załącznik do prawa budowlanego). Płacić musi ten, kto nie dopełnił formalności. Karę nakłada się w formie postanowienia. Wpłaca się ją do kasy właściwego urzędu wojewódzkiego. Termin jest bardzo krótki. Trzeba ją wpłacić w ciągu siedmiu dni od doręczenia postanowienia (art. 59g prawa budowlanego).

Ustawodawca wyszedł z założenia, że kara musi być surowa, gdyż jej rolą ma być dyscyplinowanie inwestorów, a bezpieczeństwo jest najważniejsze. Kilkakrotnie karami za nielegalne użytkowanie obiektów zajmował się Trybunał Konstytucyjny. Nie dopatrzył się jednak nieprawidłowości i naruszenia konstytucji.

Może się zdarzyć, że w skład nielegalnie użytkowanego obiektu wchodzą części odpowiadające różnym kategoriom obiektów. Na przykład obok magazynu działa sklep. Wtedy nadzór nakłada karę, która stanowi sumę kar dla obu kategorii tych obiektów.

[srodtytul]Jak się bronić[/srodtytul]

Nie zawsze kara jest w opinii inwestora sprawiedliwa. Przykładowo nadzór uznał, że rozpoczął już użytkowanie sklepu, a w rzeczywistości tak nie jest. Wprawdzie zwozi towar do sklepu, ale jest on jeszcze zamknięty dla kupujących.

Bronić może się także osoba, w wypadku której nadzór uznał, że trzeba nałożyć kilka kar, ponieważ w skład nielegalnie użytkowanego obiektu wchodzą części odpowiadające różnym kategoriom obiektów i źle sumował kary.

I w jednym, i drugim wypadku [b] przysługuje zażalenie na powiatowego inspektora do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego (a na wojewódzkiego inspektora do głównego inspektora nadzoru budowlanego)[/b].

Inwestor ma prawo je złożyć w ciągu 14 dni od otrzymania postanowienia nakładającego karę (musi udowodnić, że racja jest po jego stronie). Jeżeli wojewódzki inspektor (lub główny inspektor) utrzyma postanowienia swojego poprzednika w mocy, to można się skarżyć do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a następnie do Naczelnego Sądu Administracyjnego (musi ją przygotować radca prawny lub adwokat).

Złożenie zażalenia nie wstrzymuje wykonania postanowienia. Karę trzeba zapłacić, mimo że toczy się postępowanie.

[ramka][b]Ile trzeba będzie zapłacić[/b]

[b]Przedsiębiorcy grożą następujące kary:[/b]

- za hotel, motel, pensjonat, dom wypoczynkowy, schronisko młodzieżowe o kubaturze od 2500 do 5000 m3 – grzywna w wysokości 11 2500 zł. Liczy się to następująco: stawkę 500 mnoży się przez 10, a następnie przez współczynnik kategorii obiektu, który w tym wypadku stanowi – 15 oraz kategorię wielkości obiektu, wynoszącą – 1,5.

- za budynki biurowe i konferencyjne o kubaturze od 2500 do 5000 m3 — 90 000 zł, czyli 500 (stawka) x 10 x 12 (współczynnik kategorii obiektu) x 1,5 (współczynnik wielkości obiektu),

- za budynki handlu, gastronomii i usług o kubaturze od 2 500 do 5000 m3 (np. sklepy, hale targowe, warsztaty rzemieślnicze, bary, myjnie samochodowe, stacje obsługi pojazdów) – 112 500 zł (500 x 10 x 15 x 1,5),

- za budynki przemysłowe o kubaturze od 2500 do 5000 m3, jak budynki produkcyjne, wytwórnie, obiekty magazynowe (budynki składowe, chłodnie, hangary, wiaty) – 75 000 zł (500 x 10 x 10 x 1,5),

- za zbiorniki przemysłowe o kubaturze od 2500 do 5000 m[3], jak: silosy, elewatory, bunkry do magazynowania paliw i gazów oraz innych produktów chemicznych – 75 000 zł (500 x10 x10 x1,5),

- wolno stojące kominy i maszty o wysokości od 20 do 50 m – 75 000 (500 x 10x 10 x 1,5)

- sieci o długości od 1 do 10 km takie jak: elektromagnetyczne, telekomunikacyjne, gazowe, ciepłownicze, wodociągowe, kanalizacyjne oraz rurociągi przesyłowe – 60 000 zł (500 x 10 x 8 x 1,5). [/ramka]

[ramka][b]Uwaga [/b]

Kara może być nakładana wiele razy. Jeżeli więc raz się zapłaciło, ale nadal korzysta się z obiektu, nie mając dopełnionych formalności, to nadzór budowlany może znowu ukarać.[/ramka]

Nieruchomości
Remonty 2025. Na jakie prace decydują się Polacy
Nieruchomości
Biura premium są jak magnes. Centrum kontra inne dzielnice
Nieruchomości
Rynek wtórny. Tak sprzedający wyceniali mieszkania w kwietniu
Nieruchomości
Boom na działki. Ziemia jest coraz cenniejsza
Nieruchomości
Biurowce czekają na powrót „statecznego” kapitału
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem