Pani Izabela mieszkanie na Pradze-Północ kupiła w 2009 r. – Notariusz powiedział, że dokumenty prześle do urzędu miasta – wspomina czytelniczka. Kilka miesięcy później urząd wezwał ją do uiszczenia opłaty za użytkowanie wieczyste. – Czekałam jeszcze na informację o podatku od nieruchomości, ale nic nie przychodziło – opowiada. W dzielnicowym ratuszu dowiedziała się, że urząd taki podatek nalicza do pięciu lat od transakcji.
Adam Grzegrzółka, wiceburmistrz Pragi-Południe, tłumaczy, że nowy właściciel nieruchomości musi, zgodnie z przepisami, złożyć zeznanie podatkowe w ciągu 14 dni od transakcji (formularz IN-12). Podatek naliczany jest od następnego miesiąca. – Podatnicy skarżą się nagminnie, że nie mają informacji, jakich formalności muszą dopełnić. Niektórzy podnoszą, że odwiedzenia urzędu zakazuje notariusz, twierdząc, że to on wszystko załatwia – zauważa wiceburmistrz.
Na Pradze-Południe największe opóźnienia w zgłoszeniu nieruchomości to ok. półtora roku. Na Woli podatnicy zakup nieruchomości zgłaszają nawet po pięciu, sześciu latach. – Tymczasem za niezgłoszenie nieruchomości do opodatkowania właściciel może być ukarany karą porządkową w wysokości 500 zł albo karą z ustawy karnoskarbowej w wysokości 2700 zł – mówi Monika Beuth-Lutyk, rzecznik Woli. Dodaje, że osoby fizyczne, dopóki nie otrzymają decyzji dotyczącej podatku od nieruchomości, nie płacą odsetek ani kar. Odsetki w wysokości 14 proc. od kwoty podatku są naliczane, gdy opłata nie wpłynie na konto urzędu w terminie.
44 tys. zł zalega wobec urzędu dzielnicy Wola mieszkaniec, który podatku od nieruchomości nie płaci już od 12 lat
Michał Łukasik, rzecznik Bemowa, dodaje, że urzędnicy zajmujący się podatkami mają też dostęp do bazy z aktami notarialnymi.