Reklama
Rozwiń

Na jakie zmiany powinni być przygotowani od 2020 inwestorzy?

Za osiem lat nowe domy będą musiały być niemal zeroenergetyczne. Jak bardzo podroży to inwestycje? Ile ciepła zaoszczędzimy?

Publikacja: 23.04.2012 08:22

Na jakie zmiany powinni być przygotowani od 2020 inwestorzy?

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Na jakie zmiany powinni być przygotowani od 2020 roku inwestorzy budujący domy?

Ewa Kosmala

: Zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/31/UE od 2020 roku nowo oddawane budynki muszą się charakteryzować niemal zerowym zużyciem energii. Nowe wymogi w dużym stopniu wpłyną na budowę i projektowanie domów, nie znaczy to jednak, że będą dużo droższe.

Dobrze zaprojektowany i wykonany budynek z wykorzystaniem energooszczędnych rozwiązań może okazać się droższy o około 5 – 10 proc., ale w perspektywie kilku czy kilkunastu lat zacznie już na siebie zarabiać, szczególnie biorąc pod uwagę stale rosnące ceny energii.

Jakie będą konsekwencje nowych unijnych wytycznych?

Budowa w technologii niemal zeroenergetycznej będzie wymagała od inwestorów lepszego zaplanowania budowy i wytyczenia miejsca pod inwestycję z uwzględnieniem potrzeb na instalację urządzeń do pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. Niedostosowanie się do nowych wymogów może pociągnąć za sobą sankcje. Sankcje te powinny zostać ustalone przez władze państwowe do 9 stycznia 2013 r.

Czy nowe przepisy będą dotyczyły tylko nowo stawianych budynków, czy także remontowanych lub modernizowanych?

Nowe wytyczne odnoszą się i do nowych budynków i ich modułów, i do budynków remontowanych. Pod pojęciem „moduł" mam na myśli sekcję, piętro lub mieszkanie w budynku zaprojektowane lub przerobione do odrębnego użycia.

Jeżeli chodzi o remonty, to dyrektywa dotyczy takich inwestycji, które obejmują 25 proc. powierzchni przegród zewnętrznych lub całkowity koszt renowacji przekracza 25 proc. wartości budynku i obejmuje modernizację przegród zewnętrznych. Ostateczne ustalenie, który z proponowanych zapisów wejdzie w życie, należy do władz krajowych.

Co oznacza w praktyce, że budynki będą musiały być zeroenergetyczne?

Wszelkie nowe przepisy dotyczą budynków niemal zeroenergetycznych, czyli takich, które są praktycznie samowystarczalne. Ich budowa jest jeszcze bardzo kosztowna, nie mówiąc już o domach, które produkują więcej energii, niż zużywają.

Budynki niemal zeroenergetyczne powinny zużywać tylko trochę więcej energii, niż są w stanie wygenerować. To „trochę" jest cały czas definiowane przez władze krajowe, gdyż Unia Europejska dostarczyła tylko wytyczne, według których rządy poszczególnych państw mają określić, ile kWh/mkw. na rok może zużywać taki budynek.

Ustalenie optymalnej różnicy między zużywaną a produkowaną energią powinno odzwierciedlać krajowe warunki klimatyczne i opierać się na uśrednionych wartościach rocznych. Np. przeciętny polski budynek zużywa między 120 a 160 kWh/mkw. na rok.

W budynku niemal zeroenergetycznym bardzo niskie zapotrzebowanie na energię powinno pochodzić ze źródeł energii odnawialnej, która generuje się w budynku lub jego bezpośrednim otoczeniu. Kluczowym elementem potrzebnym do budowy budynków niemal zeroenergetycznych jest stosowanie rozwiązań termoizolacyjnych, które minimalizują straty energii potrzebnej na ogrzanie lub ochłodzenie budynku.

O ile droższy w budowie – i tańszy w utrzymaniu – jest budynek zeroenergetyczny w porównaniu z takim samym, ale budowanym tradycyjnie?

Szacuje się, że budynek niemal zeroenergetyczny jest droższy o około kilkanaście procent. Dziś koszt budowy mkw. domu ocenia się na 4 – 5 tys. złotych. Budowa zgodnie z nowymi standardami sprawi, że wydatki te wzrosną o około 600 – 800 zł na mkw.

Jednak zwrot poniesionych kosztów powinien nastąpić w ciągu dziesięciu lat. Dobrze wykonany dom energooszczędny potrafi bowiem zredukować koszty zużycia energii o 80 proc. w porównaniu z budownictwem tradycyjnym.

Jak grubą warstwą trzeba ocieplić ścianę np. dziesięcioletniego domu z pustaków, aby taki dom oszczędzał energię?

Każda poprawa izolacyjności budynku powoduje, że następuje oszczędność energii. Zasadne w takiej sytuacji jest pytanie o poziom opłacalności takiej inwestycji oraz o okres zwrotu kosztów poniesionych na docieplenie. Tutaj sytuacja jest korzystniejsza dla budynków, które posiadają słabszą izolację, w porównaniu z tymi, które są wykonane z lepszych materiałów.

Im gorsze parametry istniejącej ściany (przegród budowlanych), tym zwrot kosztów na ocieplenie jest krótszy, a opłacalność inwestycji wyższa. Szacunkowo zwrot kosztów dla tego typu obiektów następuje w okresie dwóch – pięciu lat, a po tym okresie mamy tzw. czysty zysk, czyli same oszczędności.

O czym trzeba pamiętać, ocieplając dom, aby inwestycja miała sens?

O przeprowadzeniu prac kompleksowo, tzn. docieplając zarówno ściany, jak i dach czy poddasze, należałoby także poprawić jakość oraz sprawność instalacji grzewczej.

Można określić optymalny poziom izolacji ścian na 15 – 20 cm, a dachu czy poddasza na 25 – 30 cm. Przy zastosowaniu powyższych grubości izolacji uzyskamy minimum kilkudziesięcioprocentowy spadek kosztów ogrzewania budynku.

Zdaniem pośredników w obrocie nieruchomościami kupujący domy jeszcze nie przywiązują wagi do świadectwa energetycznego, podobnie jak kupujący mieszkania. Kiedy może się to w Polsce zmienić?

Świadectwo energetyczne jest obecnie obowiązkowym dokumentem, który powinien być wystawiany przy oddaniu do użytku domu lub mieszkania. Przepis ten dotyczy budynków nowych, sprzedawanych i wynajmowanych. Certyfikaty energetyczne w naszym kraju nie zostały poprawnie wdrożone, dlatego nabywcy i deweloperzy nie do końca są przekonani o ich zasadności. W Polsce w praktyce wystawia się certyfikaty tylko przy okazji oddawania budynków nowych, a i tak ich zgodność ze stanem faktycznym jest trudno weryfikowalna.

Nadzieję na zmianę tej tendencji daje recast 31/2010/UE do dyrektywy 91/2002/UE, który porządkuje wszelkie niejasności związane z certyfikacją. Dokładnie wykonana certyfikacja daje bardzo dużo korzyści, gdyż pozwala nabywcom na sprawdzenie, z jakich materiałów został wykonany budynek i jakie ma parametry techniczne.

Jest to szczególnie ważne, jeżeli chcemy określić, ile miesięcznie będzie nas kosztowało utrzymanie mieszkania. Może się okazać, że tanie i małe mieszkanie o kiepskiej charakterystyce energetycznej będzie większym obciążeniem finansowym niż mieszkanie droższe o większym metrażu, ale wykonane zgodnie z najnowszymi standardami.

EWA KOSMALA

, pełnomocnik zarządu i dyrektor techniczny w Knauf Insulation

? Absolwentka Wydziału Budownictwa na Politechnice Gliwickiej, na kierunku technologia i organizacja budowy, ze specjalizacją fizyka budowli.

? Audytor energetyczny CEM, członek wielu komitetów branżowych, w tym Polskiego Komitetu Normalizacyjnego (PKN).

Warto wiedzieć

? Najbardziej optymalnym ekonomicznie wariantem modernizacji jest docieplenie budynku (ściana, dach, poddasze).

? Taka inwestycja przynosi najszybsze i największe oszczędności energii.

? Modernizacja już istniejącego domu w taki sposób, by spełniał on standardy budynku niemal zeroenergetycznego, jest trudna do realizacji, ale możliwa.

? Najprościej i najefektywniej kosztowo jest zainwestować w odpowiednią izolację termiczną.

? Zastosowanie 15 – 20 cm wełny mineralnej w standardowym  domu o powierzchni 150 mkw. pomoże  ograniczyć straty ciepła nawet o 25 – 30 proc.

Na jakie zmiany powinni być przygotowani od 2020 roku inwestorzy budujący domy?

Ewa Kosmala

Pozostało jeszcze 99% artykułu
Nieruchomości
Przedmieścia kuszą niższymi cenami mieszkań
Nieruchomości
Najem mieszkań na huśtawce. Ile zapłaci lokator?
Nieruchomości
Rynek wtórny. Nie ma co czekać na cenowy cud
Nieruchomości
Tyle sprzedający chcą za mieszkania z drugiej ręki
Nieruchomości
Nowy szef Speedwella w Polsce: wierzymy w rynek mieszkaniowy