Frankowicz w eurolandzie

Jak zastąpienie złotego przez wspólną walutę wpłynie na polski rynek nieruchomości?

Aktualizacja: 14.02.2013 16:56 Publikacja: 14.02.2013 16:29

Jarosław Jędrzyński

Jarosław Jędrzyński

Foto: Archiwum

Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com:

- To naturalne, że wprowadzenie w Polsce euro największe znaczenie będzie miało dla kredytobiorców hipotecznych, zarówno tych już spłacających zobowiązania, jak i tych, którzy umowy kredytowe podpiszą w przyszłości.

Jest bardzo prawdopodobne, że skutki zamiany złotego na euro nie dla wszystkich dotychczasowych kredytobiorców będą tak samo korzystne. W okresie przygotowawczym NBP będzie zobligowany do dostosowywania stóp procentowych do poziomów obowiązujących w Eurolandzie.

Tym samym na długo przed wejściem do strefy euro Polacy dostaną gwarancję względnej stabilności złotego oraz coraz niższego oprocentowania kredytów, w tym przede wszystkim hipotecznych.

W godzinie przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty wszystko, co do tej pory podlegało wycenie w złotych, zostanie przeliczone na euro po ustalonym wcześniej kursie przystąpienia.

Dla kredytów wcześniej denominowanych w euro nie będzie to miało większego znaczenia. Z kolei kredyty zaciągnięte w złotówkach zostaną przewalutowane na euro, przy czym kurs wymiany nie będzie tu miał istotnej wagi. Wynika to z faktu identycznego stosunku wysokości zarobków kredytobiorcy do salda kredytu zarówno przed, jak i po dacie przyjęcia przez Polskę euro.

Pozytywnym aspektem przejścia na euro będzie jednak w tym przypadku spadek oprocentowania kredytów, a więc odczuwalne zmniejszenie miesięcznych rat, w wyniku zamiany stóp procentowych WIBOR na EURIBOR.

Natomiast kredyty zaciągnięte w innych walutach, niż złoty i euro, a więc tak naprawdę kredyty denominowane we frankach szwajcarskich (CHF), nadal będą podlegały nomenklaturze kredytów walutowych, co oznacza że nie zostaną przewalutowane.

Saldo aktualnego zadłużenia oraz wysokość raty, tak jak obecnie są przeliczane na złote, będą wyrażane w euro. Wydaje się, że w przypadku hipotecznych kredytów frankowych, trudno będzie pozbyć się problemów, z jakimi borykają się tysiące kredytobiorców zadłużonych w helweckiej walucie.

Kurs wymiany złotego na euro, inaczej niż w przypadku kredytów złotowych, może mieć znaczenie. Wiadomo, że w przypadku dużego odsetka kredytów  denominowanych w CHF, wskutek znacznego osłabienia złotego do franka w ostatnich latach przy jednoczesnym mocnym spadku cen w mieszkaniówce, znacznie wzrosło LTV tych zobowiązań, często do poziomów 130 i więcej procent.

Przyjęcie przez Polskę euro ograniczy wprawdzie ryzyko walutowe w tym sensie, że zredukuje praktycznie do zera możliwość dalszego skokowego wzrostu LTV kredytów frankowych o kolejne dziesiątki procent, co dziś jest prawdopodobne w razie powrotu kursu CHF/PLN do ok. 4 zł lub więcej.

Z drugiej strony, jeśli zastąpienie złotego euro zastanie rodzimego frankowicza z LTV kredytu na poziomie grubo powyżej 100 proc., to odwrócenie tej niekorzystnej sytuacji tylko za sprawą kształtowania się kurów walutowych będzie bardzo mało prawdopodobne. Wynika to z faktu ograniczonych wahań kursu EUR/CHF.

Jednak katalog spodziewanych korzyści dla krajowej mieszkaniówki wynikających z ewentualnego przystąpienia Polski do strefy euro wydaje się znacznie dłuższy od listy możliwych zagrożeń.

Uwagę zwraca oczekiwany spadek kosztów pozyskiwania kapitału, tak dla gospodarstw domowych planujących zakup własnego M, jak i przedsiębiorców działających na rynku nieruchomości.

Poza tym można się spodziewać znacznego zwiększenia dostępności kredytów oraz wzrostu zdolności kredytowej przeciętnej polskiej rodziny, a także poprawy zdolności obsługi zadłużenia.

Jarosław Jędrzyński, analityk rynku nieruchomości portalu RynekPierwotny.com:

- To naturalne, że wprowadzenie w Polsce euro największe znaczenie będzie miało dla kredytobiorców hipotecznych, zarówno tych już spłacających zobowiązania, jak i tych, którzy umowy kredytowe podpiszą w przyszłości.

Pozostało 91% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej