Za ile dadzą kredyt na mieszkanie

Czym kuszą dziś banki klientów szukających kredytu na mieszkanie? Problem polega na tym, że właściwie ich nie kuszą. Podwyższają marże i dodatkowe opłaty, tłumacząc, że działają na granicy rentowności.

Aktualizacja: 04.11.2013 12:03 Publikacja: 04.11.2013 12:00

Tak wynika z sondy, jaką przeprowadziliśmy wśród doradców finansowych. O kredyt coraz trudniej, choć można jeszcze liczyć na finansowanie zakupu 100 proc. wartości nieruchomości.

Najlepsze oferty dla wybranych

– Do końca roku spodziewamy się utrzymania ofert kredytów na 100 procent wartości nieruchomości. Dzisiaj oferuje je 11 banków i nie należy spodziewać się ich wycofania. Zatem każdy, kto nie ma wkładu własnego i z racji na Rekomendację S musi zaciągnąć kredyt jeszcze w tym roku, ma duży wybór – mówi Michał Krajkowski, główny analityk Domu Kredytowego Notus.

Dodaje, że banki podnoszą marże kredytowe. Np. w ostatnim czasie Bank Millennium podwyższył  ją o 0,2 pkt proc., bank Pekao SA o 0,05 pkt proc., a PKO BP – dla kredytów z LTV powyżej 90 procent zwiększył oprocentowanie o 0,1 pkt proc.

– Średnie marże kredytowe rosną, ale warto zwrócić uwagę, że wynika to głównie z tego, że znikają z rynku oferty z bardzo niskim marżami poniżej 1 punktu procentowego. Dzisiaj realna do uzyskania marża o minimum 1,2–1,3 pkt proc., a na korzystniejsze oferty mogą liczyć jedynie osoby, które posiadają bardzo wysoki wkład własny powyżej 50 procent – tłumaczy Michał Krajkowski.

Dodaje, że niemal standardem jest obowiązek założenia konta oraz regularnego wpływu wynagrodzenia, nakładany na klienta. Wiele banków zaoferuje korzystne warunki cenowe tylko w sytuacji, gdy klient skorzysta z ubezpieczeń czy programów oszczędnościowo-inwestycyjnych. – Zjawisko tak rozbudowanej sprzedaży wiązanej obserwujemy od kilkunastu miesięcy i nie należy oczekiwać zmian w tym zakresie w najbliższym czasie – podkreśla główny analityk Notusa.

Korki w tańszych bankach

Aleksandra Łukasiewicz, doradca zarządu w firmie Expander Advisors, podkreśla, że widać systematyczny wzrost marż i opłat związanych z udzieleniem kredytu hipotecznego.

– Według Raportu Szybko.pl, Metrohouse i Expandera średnia oferowana marża wyniosła 1,61 proc. w sierpniu i nieznacznie spadła po okresie wzrostów do 1,59 we wrześniu. Raczej nie należy oczekiwać powrotu do marży na poziomie 1 proc. dla kredytów w złotych – uważa Aleksandra Łukasiewicz. – Jedynie mniejsi gracze mogą próbować zwiększyć swój udział w rynku poprzez atrakcyjną ofertę. Trzeba jednak pamiętać, że często nie idzie ona w parze z mocami przerobowymi banku i skutkuje nawet wielomiesięcznym czasem oczekiwania na kredyt, a klienci w końcu i tak trafiają do droższej konkurencji – dodaje.

Zachętą dla kredytobiorców jest więc dzisiaj raczej chęć banku do szybkiego udzielania kredytów, niewygórowane wymagania stawiane klientom (np. korzystny sposób obliczania zdolności kredytowej) oraz szybkość analiz.

– Warto też zwrócić uwagę na to, że banki oferują z reguły kredyt standardowy oraz promocyjny. Otrzymanie lepszych warunków wymaga skorzystania z dodatkowych produktów oferowanych przez bank. Do najpopularniejszych należą konto i karta kredytowa, ale coraz częściej są też wymagane ubezpieczenia, np. na życie czy od utraty do pracy, lub programy oszczędnościowe – zwraca uwagę Aleksandra Łukasiewicz.

Jej zdaniem za atrakcyjną można uznać marżę poniżej 1,5 proc., ale trzeba pamiętać o obliczeniu innych kosztów, głównie ubezpieczeń i prowizji, które mogą sprawić, że propozycja innego banku z wyższą marżą będzie korzystniejsza.

Nie będzie promocji na koniec roku

Dominik Skrzycki, dyrektor zarządzający w firmie Aspiro, mówi, że większość promocji kredytowych polega dziś na obniżeniu prowizji lub marży banku. Zazwyczaj wiąże się to z obowiązkiem skorzystania z dodatkowych produktów finansowych.

– Do końca roku raczej nie należy się spodziewać żadnych gwałtownych ruchów promocyjnych ze strony banków. Stopy procentowe są na niskim poziomie, a co za tym idzie – oprocentowanie kredytów także. Ponadto ci klienci, którzy planują zdążyć przed wejściem w życie od 1 stycznia 2014 roku wymogu wniesienia 5 -proc. wkładu własnego, i tak będą starali się sfinalizować transakcję jeszcze w tym roku – wyjaśnia małe zaangażowanie banków w tworzenie akcji promocyjnych Dominik Skrzycki.

Zwraca jednocześnie uwagę, że z punktu widzenia klienta ważny jest okres, jaki upłynie od złożenia wniosku – do wypłaty pieniędzy („time to cash"). W przypadku kredytów hipotecznych wynosi on około 1,5 miesiąca.

– Zostało więc już mało czasu na promocje. Dlatego też, gdyby były planowane efektywne obniżki jeszcze w tym roku, już teraz powinny być ogłoszone. Chyba że jakiś bank rozpocznie gromadzenie wniosków na pierwszy kwartał 2014 roku, gdyż historycznie i statystycznie pierwszy kwartał jest zawsze pod tym względem najtrudniejszy dla banków – wyjaśnia Dominik Skrzycki.

Ze statystyk Aspiro wynika, że marże banków dla kredytów hipotecznych w złotych wahają się w przedziale między 1,2  a 2,1 proc.

– Pamiętajmy, że banki muszą zarabiać na kredytach, a marże dla kredytów hipotecznych na poziomie poniżej 1,2 proc. mogą być na granicy rentowności, stąd też obecnie marże na poziomie 1 proc. są praktycznie nieosiągalne – mówi Skrzycki. – Oczywiście wysokość marży w dużej mierze jest uzależniona od poziomu LTV, czyli wysokości kredytu w stosunku do wartości kupowanego mieszkania lub domu. Im większy wkład klienta, tym większa szansa, że oprocentowanie będzie niższe.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Nieruchomości
Dziewięć ikon „Rzeczpospolitej”. Nieruchomości najwyższej klasy
Nieruchomości
Real Estate Impactor 2025. Jakie nieruchomości nagrodziła „Rzeczpospolita”?
Nieruchomości
Energia, produkcja i kapitał. Impuls dla magazynów na Wybrzeżu
Nieruchomości
Mniej za mieszkanie z drugiej ręki. Liderem spadków cen jest Kraków
Nieruchomości
YIT Polska chce sprzedawać tysiąc mieszkań rocznie. Pierwszy wywiad z nowym prezesem