Już w 2013 r. zwiększył się odsetek osób kupujących nieruchomości w celach inwestycyjnych. Koncentrowano się szczególnie na mieszkaniach na wynajem, w dalszej kolejności – lokalach handlowo-użytkowych. Szczególnie sporo transakcji miało miejsce pod koniec 2013 r., co doprowadziło do uszczuplenia podaży zarówno nowych, jak i używanych lokali. W przypadku mieszkań inwestorzy wyłapywali tanie oferty jak najbliżej centrum dużych aglomeracji lub w dalszej odległości od centrum, ale z bardzo dobrą komunikacją zapewniającą szybki dojazd. Szczególnie dużo transakcji inwestycyjnych jest zawieranych w Warszawie, we Wrocławiu oraz w Krakowie. Np. w stolicy, jak zapewniają pośrednicy agencji nieruchomości Ober-Haus, w grudniu ubiegłego roku szczególnie szybko sprzedawały się kawalerki i dwa pokoje, zarówno nowe, jak i z drugiej ręki, oczywiście w dzielnicach z dobrą komunikacją. – Wiele lokali, o które nikt wcześniej nie pytał, teraz znalazło swoich nabywców. Mnóstwo z nich kupowano właśnie inwestycyjnie, pod wynajem, który staje się coraz bardziej opłacalny – zapewnia Robert Barszcz, menedżer biura Ober-Haus. Inwestorzy byli również widoczni w Poznaniu. Sporo nabywców kupowało także lokale w wakacyjnych kurortach, zarówno nad morzem, jak i w górach. – Przyczyniły się do tego niskie stopy procentowe, które zmusiły klientów do poszukiwania bardziej rentownych form inwestowania. Do inwestowania zachęcały również niższe ceny, a na rynku pierwotnym duża podaż gotowych do odbioru mieszkań – tłumacz Marcin Jańczuk, przedstawiciel agencji nieruchomości Metrohouse.
Trend ten powinien utrzymać się w tym roku. – W aktualnej sytuacji, czyli wobec niskich stóp procentowych, a w efekcie niskiego oprocentowania depozytów nie zabraknie osób, które będą kupować mieszkania w celach inwestycyjnych. Średnie oprocentowanie rocznej lokaty bankowej po opodatkowaniu to zaledwie 2,07 proc. W takich warunkach zamożni klienci szukają alternatyw dla ulokowania swoich środków i rynek nieruchomości jest jedną z nich. Dodatkową zachętą jest niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych – raty jeszcze nigdy nie były tak niskie – tłumaczy Marcin Krasoń, przedstawiciel agencji nieruchomości Home Broker.
Lokale małe i duże
Najpopularniejszą formą inwestowania na rynku nieruchomości pozostaje nadal zakup mieszkania pod wynajem - Najczęściej są to mieszkania w większych ośrodkach miejskich, jedno lub dwupokojowe, a więc takie, które najłatwiej jest wynająć. Taki rodzaj inwestycji może wydawać się w oczach wielu inwestorów najprostszy, ale w praktyce potrafi być dość absorbujący – tłumaczy Piotr Suchodolski, przedstawiciel spółki doradczej Wealth Solutions.
Inwestorzy, zdaniem przedstawicieli Home Broker, nadal liczą na dwojaki zysk z nieruchomości: przychody z najmu i wzrost jej wartości w długim terminie. – Stąd ich zainteresowaniem cieszą się mieszkania, które mają szansę podrożeć, a z równocześnie będą atrakcyjne dla potencjalnych najemców. Odpadają więc lokale w wielkiej płycie, ponieważ w długim terminie ich wartość może być niepewna. Stawiałbym więc na oferty raczej w nowym budownictwie, zlokalizowane ?w pobliżu centrów biurowych dużych miast – takie okolice dobrze wróżą zarówno przyszłej wartości nieruchomości, jak i najmowi – tłumaczy Marcin Krasoń. Jego zdaniem nie zabraknie również chętnych na okazje inwestycyjne – czyli np. dobre mieszkania dostępne na licytacjach komorniczych lub licytacjach w spółdzielniach mieszkaniowych. W ten sposób, jak szacuje Krasoń, można kupić nieruchomości za 3/4 lub nawet 2/3 jej rynkowej wartości.
Z kolei zdaniem Pawła Grząbki, szefa firmy doradczej CEE Property Group, klienci – inwestorzy są dziś chętni nie tylko na małe i tanie lokale, ale również decydują się na większe ?i droższe apartamenty. – Tego typu oferty znajdują teraz znacznie szybciej swoich nabywców – zapewnia.