– Rok 2014 będzie ciekawy dla rynku nieruchomości magazynowych. Prognozowany jest wzrost zarówno popytu, jak i podaży. Będziemy świadkami powstawania nowych inwestycji spekulacyjnych i dalszego zainteresowania inwestorów powierzchniami – przewiduje Bartosz Mierzwiak, wiceprezes firmy Prologis w Polsce.
Jego zdaniem na rynku nadal będą przeważać projekty typu BTS, czyli budowane pod klienta. Natomiast w kręgu zainteresowań najemców i inwestorów pozostanie pięć rynków: Polska centralna, Warszawa, Poznań, Górny oraz Dolny Śląsk. – Są to sprawdzone lokalizacje, gdzie jest stały popyt na magazyny. Zmianie ulegnie natomiast podejście samych deweloperów do rozwoju na tych właśnie rynkach. Poszukiwać będą nowych działek pod inwestycje, zarówno pod duże parki, jak i mniejsze magazyny na indywidualne zamówienie, także w pobliżu niedużych miejscowości na tych rynkach – twierdzi Bartosz Mierzwiak.
Z kolei Radosław T. Krochta, wiceprezes spółki MLP Group, podkreśla, że nasz rynek jest coraz bardziej atrakcyjny dla zagranicznych firm, m.in. dlatego, że jest doskonałą bazą do dalszej ekspansji na Wschód.
– Można się więc spodziewać, że potencjalnymi najemcami będą przede wszystkim firmy dystrybucyjne, logistyczne oraz produkcyjne – uważa Krochta.
Dodaje, że cały czas dominować będą projekty budowane na miarę, z podpisaną umową najmu. A ponieważ deweloperzy raczej powstrzymują się od inwestycji spekulacyjnych, można się spodziewać dalszego spadku wskaźnika pustostanów.