Dzisiaj Sąd Najwyższy orzekł na korzyść spadkobierczyni rodziny ?Marszałkowiczów. Od lat kwestionuje ona ważność zasiedzenia jednej z działek we wsi Zgłubice pod Tarnowem.
Działka wchodzi w skład dawnego majątku ziemskiego tego rodu. Znaczną jego część, w tym sporną działkę, udało się mu odzyskać.
Okazało się jednak, że jedna z mieszkanek tej wsi wystąpiła z wnioskiem do sądu o zasiedzenie udziału w tej działce. Ten zaś przychylił się do jej prośby.
Po kilku latach spadkobierczyni Marszałkowiczów wystąpiła do sądu o stwierdzenie nieważności tego zasiedzenia. Jej zdaniem było niedopuszczalne. Zgodnie bowiem z art. ?172 kodeksu cywilnego o zasiedzenie może się starać jedynie posiadacz samoistny. Tymczasem w tym wypadku o takim posiadaniu nie może być mowy. Jak wskazywała, jej matka zawarła umowę dzierżawy z osobą, która później wystąpiła o zasiedzenie.
Matka pobierała też z tego tytułu czynsz. A kiedy wpłynął wniosek do sądu o zasiedzenie, była ciężko chora i wkrótce zmarła. Nic więc o postępowaniu w tej sprawie nie wiedziała. Nie mogła w nim uczestniczyć ani przedstawić swoich racji.