Sąd Najwyższy rozpatrywał roszczenie Uniwersytetu Warszawskiego przeciw kilku osobom, domagając się zasądzenia od nich 270 tys. zł wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z działki 5565 m2 na warszawskim Służewie. Chodziło o 10 lat, od 1996 r. do 2006 r. i 30 tys. zł i zwrotu pobranych pożytków za ten okres, czyli tzw. roszczeń uzupełniających (nie dotyczą one samego żądania zwrotu rzeczy).
Należy się zapłata za korzystanie z nieruchomości?
Nieruchomość była objęta tzw. dekretem Bieruta i od 1945 r. stanowiła własność m. st. Warszawy, którą miasto przekazało uczelni najpierw w użytkowanie wieczyste. 1 września 2005 r. UW nabył własność działki z mocy prawa. Z kolei 8 marca 2016 r. sąd rejonowy stwierdził, że pozwani (trzy małżeństwa) nabyli tę działkę przez zasiedzenie 1 października 2005 r.
Spór sprowadzał się do oceny, czy osobie, która utraciła własność rzeczy wskutek jej zasiedzenia, przysługuje wobec jej posiadacza roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy bez tytułu prawnego w okresie poprzedzającym dzień zasiedzenia, czyli tzw. roszczenia uzupełniające. Według utrwalonego orzecznictwa SN roszczenia takie nie przysługują.
Czytaj więcej
Dotychczas tylko rolnik indywidualny miał możliwość zasiedzenia nieruchomości rolnej. Poluzowanie...
Cel zasiedzenia zmierza bowiem do ustabilizowania stosunków prawnych między poprzednim właścicielem a nabywcą własności. To sprzeciwia się przyznaniu dotychczasowemu właścicielowi uprawnienia do dochodzenia roszczenia o wynagrodzenie za okres poprzedzający zasiedzenie. Przeciwne stanowisko byłoby nie do pogodzenia z celem zasiedzenia. Zasiedzenie jest pierwotnym sposobem nabycia własności rzeczy lub prawa i następuje z mocy prawa.