Do banków trafiło już około 11,5 tys. wniosków od osób chętnych zaciągnąć „Bezpieczny kredyt” – podał resort rozwoju. A jak według waszych szacunków wyglądała sprzedaż i rezerwacje w pierwszych tygodniach lipca?
Monitorujemy rynek pierwotny przede wszystkim w siedmiu największych aglomeracjach. W pierwszych tygodniach lipca przeciętna sprzedaż dzienna to 300 mieszkań. Dla porównania, w najgorszym miesiącu spowolnienia, czyli sierpniu ub.r., było to 80 lokali, a na przełomie lat 2021 i 2022 – 292. Wygląda więc, że mamy absolutny rekord. Wysoka sprzedaż to konsekwencja skokowego wzrostu rezerwacji widzianego na początku roku.
Jeśli chodzi o bieżące rezerwacje, dziennie to 240–250 mieszkań – jest to więc zapowiedź tego, co za chwilę zobaczymy w danych o transakcjach.
Warto zwrócić uwagę przy tych wyjątkowych liczbach, że mówimy o dwóch pierwszych tygodniach lipca, czyli samym początku okresu, kiedy można było składać wnioski o „Bezpieczny kredyt”. Mamy informację o 11,5 tys. złożonych wniosków i około 300 udzielonych już pożyczkach, więc poczekajmy jeszcze z oceną.
W Otodom na bieżąco badamy tych, którzy oglądają i są skłonni kupić mieszkania. Mamy wstępne wnioski na podstawie 500 ankiet: około 40 proc. osób będących w procesie zakupu deklaruje, że chce wziąć „Bezpieczny kredyt”, a jedna trzecia odpowiada, że program nie jest przyczyną podjęcia decyzji o zakupie. Mamy zatem dwie główne grupy generujące silny popyt.