Mieszkania premium rozchwytywane w stolicy i nad morzem

Popyt na apartamenty z wyższej półki będzie się zwiększać, ale podaż będzie pod presją, co może windować ceny – prognozuje firma JLL.

Publikacja: 21.04.2022 20:59

Poza Warszawą głównym rynkiem nieruchomości premium jest Trójmiasto

Poza Warszawą głównym rynkiem nieruchomości premium jest Trójmiasto

Foto: MAT. INVEST KOMFORT

Według szacunków JLL w 2021 r. w sześciu największych aglomeracjach deweloperzy sprzedali niemal 3,2 tys. apartamentów z wyższej półki, z czego 900 – to rekordowy poziom – w Trójmieście. Na koniec grudnia ten rodzaj mieszkań stanowił 6 proc. oferty w sześciu miastach, a w Trójmieście odsetek był najwyższy: 10,6 proc. Nominalnie było to 580 – tyle samo co na dwa razy większym rynku warszawskim.

– W ciągu dekady ceny apartamentów w Trójmieście wzrosły z 10 tys. zł za mkw. do 19,9 tys. zł na koniec 2021 r. Z wyższą ceną za metr mamy do czynienia jedynie w Warszawie – mówi Aleksandra Gawrońska, kierująca działem badań rynku mieszkaniowego w JLL. – Od 2015 r. obserwowaliśmy na trójmiejskim rynku skokowy wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości z wyższych segmentów jakościowych – najpierw na użytek własny, potem z przeznaczeniem na najem krótkoterminowy, a od 2019 r. przede wszystkim z myślą o ochronie posiadanych oszczędności. W efekcie, mimo istotnego zwiększenia podaży lokali z segmentu apartamentowego, wciąż mieliśmy do czynienia z przewagą popytu nad podażą – tłumaczy.

Ekspertka podkreśla, że w przypadku nieruchomości premium wysoka cena to nie wszystko. Wyznacznikiem jest również wyjątkowa lokalizacja, a do tych najbardziej cenionych zalicza się lokalizacje określane jako „waterfront”, czyli gwarantujące nieograniczony widok i bezpośredni dostęp do wody. To sprawia, że nieruchomości w Gdańsku, Gdyni i Sopocie cieszą się coraz większą popularnością wśród zamożnych Polaków.

– Dla rynku premium w Polsce najważniejszy jest popyt wewnętrzny. Nabywcami są przede wszystkim Polacy, a jeśli cudzoziemcy, to ci silnie związani z Polską, najczęściej biznesowo – wskazuje Aleksandra Gawrońska. – Bliższa przyszłość tego rynku opierać się będzie na rozwoju i bogaceniu się zamożniejszej części polskiej klasy średniej i wyższej, z których już dziś przede wszystkim pochodzą nabywcy najdroższych apartamentów. Jeśli polska gospodarka będzie rozwijać się w tempie szybszym niż reszta Europy, powinna także rosnąć grupa zagranicznych nabywców kupujących tu najdroższe apartamenty, choć zapewne ich udział w popycie będzie rósł stosunkowo wolno – dodaje.

Ekspertka zaznacza, że nieruchomości premium są z reguły najbardziej odporne na wahania koniunktury.

– Połączenie najlepszych lokalizacji z wyjątkową jakością i prestiżem stanowi gwarancję wzrostu lub chociażby utrzymania wartości nieruchomości w czasie. Mogliśmy to obserwować chociażby w czasie ostatniego kryzysu na rynku mieszkaniowym w latach 2008–2009 – mówi Gawrońska. – Przeszkodą dla rozwoju tego segmentu w nadchodzących latach może stać się jednak ograniczona dostępność produktu. Na największych rynkach zaczyna brakować działek w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach, co przekłada się na coraz wyższe ceny inwestycji premium – także tych istniejących. Można się spodziewać, że w długofalowej perspektywie ceny apartamentów będą nadal rosły – podsumowuje.

Według szacunków JLL w 2021 r. w sześciu największych aglomeracjach deweloperzy sprzedali niemal 3,2 tys. apartamentów z wyższej półki, z czego 900 – to rekordowy poziom – w Trójmieście. Na koniec grudnia ten rodzaj mieszkań stanowił 6 proc. oferty w sześciu miastach, a w Trójmieście odsetek był najwyższy: 10,6 proc. Nominalnie było to 580 – tyle samo co na dwa razy większym rynku warszawskim.

– W ciągu dekady ceny apartamentów w Trójmieście wzrosły z 10 tys. zł za mkw. do 19,9 tys. zł na koniec 2021 r. Z wyższą ceną za metr mamy do czynienia jedynie w Warszawie – mówi Aleksandra Gawrońska, kierująca działem badań rynku mieszkaniowego w JLL. – Od 2015 r. obserwowaliśmy na trójmiejskim rynku skokowy wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości z wyższych segmentów jakościowych – najpierw na użytek własny, potem z przeznaczeniem na najem krótkoterminowy, a od 2019 r. przede wszystkim z myślą o ochronie posiadanych oszczędności. W efekcie, mimo istotnego zwiększenia podaży lokali z segmentu apartamentowego, wciąż mieliśmy do czynienia z przewagą popytu nad podażą – tłumaczy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Po drugi dom do Hiszpanii i Kanady
Nieruchomości
Apartament z widokiem na Gdańsk
Nieruchomości
Chętnych na mieszkaniowy luksus nie brakuje
Nieruchomości
Najlepiej wynagradzani prezesi spółek deweloperskich w 2021 roku
Biznes
Rosnące koszty ciążą inwestycjom. Będzie lawina bankructw?