Reklama

Handel tradycyjny i e-commerce jeszcze długo będą napędzać rynek

Rynek magazynowy rośnie wraz z rozwojem handlu internetowego, który ma inną specyfikę niż tradycyjny handel, i potrzebuje większych magazynów – mówi Paweł Sapek, senior vice president i szef na region Europy Środkowej w Prologis.

Publikacja: 03.02.2022 21:35

Handel tradycyjny i e-commerce jeszcze długo będą napędzać rynek

Foto: materiały prasowe

Jak 2021 r. wypadł w liczbach dla polskiej części Prologis?

W ubiegłym roku podpisaliśmy umowy najmu na prawie 745 tys. mkw., cały polski portfel liczył na koniec grudnia 2,24 mln mkw. i był wynajęty na rekordowym poziomie 96 proc.

Zasoby Prologis w całej Europie to 19,9 mln mkw., z czego 4,59 mln mkw. w Europie Środkowo-Wschodniej. W minionym roku oddaliśmy w Europie Środkowej dziewięć budynków o łącznej powierzchni 261 000 mkw. i rozpoczęliśmy budowę kolejnych 11 budynków o łącznej powierzchni 187 000 mkw.

Raporty rynkowe za ostatnie dwa lata dowodzą, że pandemia okazała się katalizatorem polskiego rynku logistyczno-przemysłowego. Na jak długo starczy tego paliwa?

Niewątpliwie rynek magazynowy rośnie wraz z rozwojem handlu internetowego, który ma inną specyfikę niż tradycyjny handel, i potrzebuje większych magazynów – bo muszą one pomieścić więcej towarów, więcej przesyłek, więcej pracowników. Handel tradycyjny i e-commerce jeszcze długo będą napędzać rynek.

Reklama
Reklama

Druga sprawa wynikająca z pandemii to konieczność przeprogramowania łańcuchów dostaw. Przez długi czas przy zarządzaniu zapasami stawiano na optymalizację i dominowała filozofia „just in time" (zapasy są dostarczane dokładnie wtedy, gdy są potrzebne do produkcji – red.), a teraz przechodzimy do „just in case" (utrzymywania poziomu zapasów gwarantujących bezpieczeństwo produkcji – red.), co oczywiście zwiększa zapotrzebowanie na magazyny.

Te strukturalne czynniki to jeden z elementów przekładających się na nasz sukces operacyjny. Jednak równie ważne jest to, że mocno koncentrujemy się na potrzebach naszych klientów, nie dostarczamy jedynie nieruchomości. W tym roku na pewno bardzo ważnym tematem są koszty operacyjne, na które zawsze zwracaliśmy uwagę.

To znaczy?

Jesteśmy zarówno deweloperem, jak i długoterminowym właścicielem oraz zarządcą nieruchomości. Zawsze zwracaliśmy uwagę, że na najem trzeba patrzeć nie tylko przez pryzmat czynszu efektywnego, ale także całkowitych kosztów operacyjnych, a więc także opłat eksploatacyjnych i kosztów mediów.

Od lat pracujemy intensywnie ze specjalistami w zakresie zakupu mediów, żeby koszty dla naszych najemców były jak najniższe. Dzięki efektowi skali i strategicznym zakupom jesteśmy w stanie sprawić, że wzrosty cen dla naszych najemców nie będą drastyczne, choć oczywiście będą znaczące. Ubiegły rok był niesamowicie trudny, w II półroczu koszty mediów rosły w związku z kryzysem geopolitycznym związanym z dystrybucją gazu w Europie i ze zwiększającym się zapotrzebowaniem na gaz w Chinach.

Jeśli chodzi o opłaty eksploatacyjne (opłaty związane z podatkami i opłatami publicznymi, opłata za zarządzanie, koszty ubezpieczenia i koszty utrzymania powierzchni wspólnych – red.) – od trzech lat oferujemy najemcom rozliczenie ryczałtowe w ramach umowy najmu typu Clear Lease. Zarządzając od wielu lat dużym portfelem nieruchomości magazynowych, jesteśmy bardzo pewni naszego budżetowania kosztów eksploatacyjnych, dlatego bezpiecznie możemy oferować takie rozwiązania.

Reklama
Reklama

Koszty mediów i opłaty eksploatacyjne to dwa z trzech elementów składających się na to, co najemca płaci wynajmującemu. Co z samymi czynszami, biorąc pod uwagę wzrost kosztów wykonawstwa czy gruntów?

W ubiegłym roku obserwowaliśmy w Polsce ogromny wzrost kosztów. Żeby branża dalej się rozwijała w dotychczasowym tempie, żeby goniła rozwój nie tylko rynków zachodnioeuropejskich, ale nawet naszych południowych sąsiadów, to w 2022 r. prognozujemy znaczący wzrost czynszów, które zbilansują ciągle rosnące koszty odtworzeniowe i inflacji. Praktycznie we wszystkich krajach Europy czynsze rosną, a w niektórych nawet w tempie dwucyfrowym. To z jednej strony wynika ze wzrostu kosztów, a z drugiej z ograniczeń po stronie podaży przy silnym zapotrzebowaniu na magazyny.

Deweloperzy mieszkaniowi utyskują na brak gruntów, a najlepsze działki licytowane są bardzo wysoko. Czy deweloperzy magazynowi mają łatwiej?

W większości krajów Europy widać ograniczenie podaży. Jeśli chodzi o Polskę, tu wciąż na szczęście dostępność gruntów jest relatywnie wysoka, ale będzie spadać wraz z dalszym dynamicznym rozwojem rynku. Cały czas wyzwaniem są bariery administracyjne, mała penetracja gruntów z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego oraz długie procedury wydawania pozwoleń na budowę.

Polski rynek magazynowy to jest już prawie 25 mln mkw. Jak pan ocenia potencjał tego rynku w najbliższych latach?

Patrząc na dynamikę wzrostu przez ostatnie dwa, trzy lata oraz stabilny popyt i mniejsze ograniczenia po stronie podaży niż w innych krajach w Europie, sądzę, że polski rynek utrzyma tendencję wzrostową prawie na tym samym poziomie co w ostatnich latach. Choć trudno określić maksymalny pułap, to sądzę, że zwiększenie zasobów do 40 mln mkw. jest całkowicie osiągalne w ciągu następnych pięciu, sześciu lat.

Reklama
Reklama

Kolejny rok z rzędu magazyny królowały, jeśli chodzi o aktywa najchętniej kupowane w Polsce przez zagranicznych graczy inwestujących w nieruchomości. Jak taki globalny podmiot, jak Prologis, ocenia ryzyko polityczne związane z Polską – konflikt z UE o praworządność, lex TVN, napisany na kolanie Polski Ład? Pytają pana o to koledzy z zagranicznych działów?

Dla firmy o tak dużej skali działania i prowadzonych inwestycjach, notowanej na giełdzie w Nowym Jorku, na pewno stabilność systemów podatkowych, przepisów czy transparentność są bardzo ważne. Na razie sytuacja polityczna w Polsce nie jest żadną „czerwoną flagą", która powstrzymywałaby inwestorów od aktywności na tym rynku. Myślę, że w 2022 r. takim realnym problemem jest sytuacja za naszą wschodnią granicą – miejmy nadzieję, że do niczego złego nie dojdzie.

Paweł Sapek

– senior vice president i szef na Europę Środkową w Prologis. Opowiada za portfolio firmy w regionie (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry) o łącznej pow. 4,5 mln mkw. Ma 25-letnie doświadczenie w branży nieruchomości i zarządzaniu. Wcześniej pracował w Segro Poland, Ove Arup & Partners i Washington Group. Ukończył Akademię Ekonomiczną w Katowicach i studia podyplomowe w SGH.

Nieruchomości
Rynek gruntów jest bardzo rozgrzany
Nieruchomości
E-commerce jeszcze długo będzie napędzać rynek magazynowy
Nieruchomości
Przed nami kolejne lata rozwoju rynku magazynowego w Polsce
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama