Uchwalony w 2014 r. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla gminy Milówka obejmował sołectwa Milówka, Kamesznica, Nieledwia, Laliki i Szare. Gmina Milówka, położona w Beskidzie Żywieckim, jest atrakcyjnym regionem turystycznym.
Bez zabudowy
Plan zaskarżyły do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach trzy grupy właścicieli działek. Pierwsza powoływała się na składane podobno od lat 90. przez władze gminne obietnice przekwalifikowania ich gruntów z rolniczych na pod zabudowę jednorodzinną bądź letniskową. Jednoczesne dopuszczenie w planie takiej zabudowy na sąsiednich działkach miało naruszać konstytucyjną zasadę równości.
Druga i trzecia grupa zarzucały nieuzasadnioną zmianę przeznaczenia części działek z terenów rolniczych na śródleśne, chronione przed zabudową, podczas gdy działki w bezpośrednim sąsiedztwie zostały przekwalifikowane na inwestycyjne i usługowe. Przekształcenie ich nieruchomości na działki o charakterze rekreacyjnym – o co się od lat ubiegały – pozwoliłoby je sprzedać bądź wybudować domek letniskowy i go wynajmować – argumentowały. Działki oznaczone jako tereny śródleśne są zupełnie bezużyteczne.
Zgodnie ze studium
Wójt gminy Milówka uznał zarzuty za bezpodstawne. Plan opracowano zgodnie ze studium zagospodarowania, w którym wskazano tereny wolne od zabudowy i przeznaczone do utrzymania istniejącego stanu. Zdaniem wójta dopuszczenie zabudowy mieszkaniowej na działkach objętych skargami naruszałoby zasady i tryb opracowywania planu. Władze gminy Milówka nigdy nie zapewniały skarżących, że ich działki zostaną przeznaczone pod zabudowę. W urzędzie gminy są tylko ich wnioski o przekwalifikowanie gruntów.
Część skarg pochodzi od osób, które samowolnie zabudowały działki rolne i teraz usiłują zmusić radę gminy do zalegalizowania samowoli.