Ostatnio doszło do wielu zmian dotyczących kredytów hipotecznych. Aż pięć banków zdecydowało się poprawić swoją ofertę związaną z tymi produktami. Niestety, zmiany nie są zbyt duże i najprawdopodobniej zostały wprowadzone tylko na chwilę.
Na obniżki marż zdecydowały się ING Bank Śląski, Deutsche Bank, mBank Hipoteczny i Raiffeisen Polbank. Natomiast Millennium nie nalicza już prowizji, która do niedawna wynosiła 2 proc. kwoty kredytu. Trzeba jednak dodać, że obniżki nie są zbyt duże i w dalszym ciągu marże są istotnie wyższe niż przed rokiem. Dla przykładu, średnia dla kredytów z najniższym wkładem własnym spadła z 2,33 do 2,26 proc. Jeszcze przed rokiem wynosiła ona jednak 1,98 proc.
Przypomnijmy, że przyczyną znacznych podwyżek marż na przełomie 2015 r. i 2016 r. było przede wszystkim wprowadzenie podatku bankowego i podwyższenie składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, w wyniku upadłości SKOK-ów i SK Banku. Te czynniki nadal wpływają na rynek, więc marże w najbliższym czasie raczej nie wrócą do wcześniejszego poziomu. Obserwowane obecnie obniżki zostały najprawdopodobniej wprowadzone tylko na chwilę, aby pomóc bankom zrealizować założone na ten rok plany sprzedażowe.
Ciekawostką może też być wycofanie przez BGŻ NBP Paribas oferty kredytów ze stałym oprocentowaniem. Jest to o tyle interesujące, że w ostatnim czasie Komisja Nadzoru Finansowego namawia banki do wprowadzania takich ofert, a nie rezygnacji z nich. Działania Komisji są związane z tym, że mamy obecnie rekordowo niskie stopy procentowe. Gdy w przyszłości zostaną one podniesione, wzrosną również raty kredytów. Czasowo ochronić przed tym mogą właśnie kredyty ze stałym oprocentowaniem. Niestety, oferty znajdujące się na rynku gwarantują niezmienne oprocentowanie tylko przez pięć lat. Dlatego KNF planuje wprowadzenie rekomendacji zalecającej wydłużenie tego okresu do co najmniej dziesięciu lat.