Sądy mają problemy z prowadzeniem egzekucji z nieruchomości rolnych. Nie wiadomo bowiem, czy może ją wylicytować osoba, która nie jest rolnikiem indywidualnym. Do Sądu Najwyższego wpłynęło pierwsze pytanie prawne w tej sprawie. Jego autorem jest Sąd Okręgowy w Sieradzu. Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że jeśli nabywcą jest nierolnik, to trzeba zapytać Agencję Nieruchomości Rolnych.
Bez przepisów przejściowych
Chodzi o to, że od 30 kwietnia 2016 r. zmieniły się przepisy dotyczące obrotu nieruchomościami rolnymi. Generalnie ich nabywcami mogą być tylko rolnicy. Ustawodawca nie zmienił jednak zasad egzekucji. Zabrakło też uregulowań przejściowych.
– W sądach panuje więc zamieszanie. Część egzekucje rozpoczęte przed 30 kwietnia 2016 r. prowadzi na starych zasadach, a część na nowych – mówi Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
Problem wystąpił też w Sądzie Okręgowym w Sieradzu.
Sieradzki SO prowadził egzekucję z 4 ha gruntów rolnych. Komornik przeprowadził licytację. Nikt w jej trakcie nie zgłaszał uwag. Następnie sąd rejonowy wydał postanowienie o przybiciu na rzecz licytanta. Dłużnik wniósł na to postanowienie zażalenie do SO. A ten nabrał wątpliwości prawnych i zapytał SN, według jakich zasad prowadzić licytację: starych czy nowych. A jeżeli nowych, to kto i kiedy powinien zweryfikować uprawnienia potencjalnych nabywców nieruchomości rolnych. Czy ma to zrobić komornik na etapie licytacji, czy sąd, kiedy przysądza osobie, która wygrała licytację, prawo własności nieruchomości