Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 14.04.2017 07:37 Publikacja: 14.04.2017 07:29
Foto: rp.pl
To praktyka powszechna od lat. Niektórzy właściciele gruntu świetnie zarabiają na uchwaleniu miejscowego planu. Gminy płacą im miliony złotych, a tracimy wszyscy. Zamiast bowiem pieniądze wydać na budowę drogi czy przedszkola, gminy nabijają kabzę spekulantom.
Mechanizm jest prosty. Właściciel nieruchomości dowiaduje się o tym, że gmina zamierza opracować miejscowy plan zagospodarowania oraz chce dany teren przeznaczyć na zieleń czy drogę. Szybko uzyskuje więc warunki zabudowy dla inwestycji na swojej działce, jakie mu tylko przyjdą do głowy. Dla jednej nieruchomości można wydać nawet kilkadziesiąt tego typu decyzji. Warunki wydane dziesięć lat temu wciąż są ważne. Można je wrzucić do szuflady i czekać co najmniej rok. Tyle bowiem na ogół trwają prace nad miejscowym planem. A jak plan wchodzi w życie, można zacząć działać, czyli zażądać od gminy odszkodowania.
MY Park, czeski inwestor i deweloper, kupuje od BHM Group sieć dziesięciu parków handlowych A-Centrum zlokalizow...
Jak zmienia się zdolność kredytowa przeciętnie zarabiających singli, bezdzietnych par i rodzin sprawdzają portal...
Korzystne otoczenie biznesowe, wykwalifikowana siła robocza i stosunkowo niskie koszty przyciągają do Katowic co...
Zmagający się z zadłużeniem belgijski deweloper spłacił krytyczną serię obligacji. W lipcu i wrześniu zapadają o...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Klienci mają w czym wybierać. Rynek pierwotny oferuje mieszkania na różnym etapie zaawansowania budowy. Ceny nie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas