Magazyny to ta klasa rynku nieruchomości komercyjnych, która nie tyle oparła się pandemii, ile dzięki niej mocno zyskała. Obserwowane już wcześniej trendy przyspieszyły, napędzając popyt na powierzchnię zarówno ze strony najemców, jak i inwestorów. Deweloperzy starają się zaspokoić oba te źródła zapotrzebowania, co jest wyzwaniem.
E-commerce na fali
W opinii uczestników panelu „Ach, te magazyny" rynek ma przed sobą jeszcze długą fazę wzrostu. Według szacunków BNP Paribas Real Estate, w 2020 r. deweloperzy dostarczyli 1,9 mln mkw., a wynajęto 5,2 mln mkw. – o 1,1 mln mkw. więcej niż rok wcześniej. W budowie na koniec grudnia ub.r. było 2 mln mkw. Ten rok jest jeszcze gorętszy. Po trzech kwartałach powierzchni w budowie było najwięcej w historii – 3,7 mln mkw., a co istotne 60 proc. tego zasobu było już objęte umowami przednajmu. W samym III kwartale deweloperzy oddali 1 mln mkw. Popyt w ciągu dziewięciu miesięcy zbliżył się do 4,9 mln mkw., co plasowało Polskę na drugim miejscu w Unii Europejskiej po Niemczech – a co istotne, za Odrą wynajęto nieznacznie więcej, bo 5,1–5,2 mln mkw. Na koniec września wskaźnik powierzchni niewynajętej był bardzo niski i sięgał tylko
5 proc. – a mówimy o łącznych zasobach 23 mln mkw.
– W strukturze popytu na pierwszym miejscu jest e-commerce, z 15-proc. udziałem, podobny udział ma 3PL (outsourcing logistyki – red.), do tego dochodzi handel – łącznie te trzy obszary odpowiadają za 45–50 proc. popytu. Widzimy bardzo dużo nowych podmiotów e-commerce wchodzących na rynek, podmiotów, które obsługują tę branżę i które potrzebują nowych powierzchni – wskazała Marta Gorońska-Wiercioch, dyrektor działu rynków kapitałowych w BNP Paribas Real Estate.
– Wraz ze wzrostem e-commerce proporcjonalnie w górę poszła logistyka. Perspektywy wzrostu są znaczące, bo jako kraj mamy duży dystans do nadrobienia wobec Wielkiej Brytanii, USA czy Chin, gdzie udział handlu przez internet jest znacznie wyższy – wskazał Michał Białas, szef Accolade w Polsce, spółki inwestującej w portfele magazynów. Zwrócił uwagę, że w skali globalnej rynek e-commerce jest jeszcze daleki od nasycenia, bo firmy celują teraz w dotarcie do 50- i 60-latków.