W miniony piątek sąd apelacyjny we Wrocławiu nie uwzględnił zażalenia prokuratury na zastosowanie wobec wskazanej trójki aresztu kaucyjnego. Na wszystkich z nich ciążą zarzuty związane z udziałem w tzw. aferze reprywatyzacyjnej.
Jak informuje Prokuratura Regionalna we Wrocławiu, Grzegorz M. – były dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, oskarżony jest o przyjęcie w imieniu Jakuba R. (byłego zastępcy dyrektora stołecznego biura gospodarski nieruchomościami) korzyści majątkowej znacznej wartości w wysokości nie mniejszej niż 31.260.000,00 zł. Kwota ta stanowiła równowartość połowy udziału w roszczeniach do nieruchomości położonej pod przedwojennym adresem Chmielna 70 (dziś plac Defilad 1) i miała zostać wręczona w zamian za wydanie decyzji o ustanowieniu prawa użytkowania wieczystego na wyżej wymienionej nieruchomości. W trakcie prokuratorskiego śledztwa za Grzegorza M. poręczyli osobiście członkowie prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej.
Czytaj także: Wylosowano sędziego do procesu reprywatyzacyjnego w Warszawie
Przedsiębiorca Janusz P.został oskarżony natomiast o to, że obiecał, a następnie wręczył Jakubowi R. łapówkę w kwocie 150.000,00 zł, w zamian za wydanie z naruszeniem prawa decyzji ustanawiającej prawo użytkowania na gruncie położonym w Warszawie przy ul. Karowej 14/15, a także o to, że działając wspólnie i w porozumieniu z Marzeną K., wręczyli wymienionemu urzędnikowi korzyść majątkową nie mniejszą niż 31.260.000,00 zł za „sprawne" zakończenie postępowania zwrotowego Chmielnej 70. Dodatkowo wobec Marzeny K. w akcie oskarżenia sformułowano dziewięć zarzutów polegających na podaniu nieprawdziwych danych w składanych jako ówczesny urzędnik MS oświadczeniach majątkowych.
Grzegorz M., Marzena K. oraz Janusz P. zostali aresztowani 11 listopada 2017 roku na mocy sądowego postanowienia, z początku października tego roku mogli opuścić kraty po wpłacie poręczenia majątkowego. Grzegorz M. wniósł z tego tytułu 2 miliony złotych, pozostali po 1 milionie. Powyższą decyzję zakwestionowała dolnośląska prokuratura. W piątek 12 października okazało się, że bezskutecznie.