> [b]W Poznaniu[/b] na rynku wtórnym mieszkań widać wzrost zainteresowania atrakcyjnymi ofertami – mówi Patryk Frąckowiak z agencji Celka & Frąckowiak. Zdarza się, że kilku klientów ogląda w krótkim czasie ten sam lokal, pod warunkiem że jest mały, korzystnie położony i ma okazyjną cenę. Takich propozycji jest jednak w agencji niewiele.
Zdaniem Michała Wilkosa z biura Henclewski nie ma popytu na mieszkania w cenie powyżej 5 – 5,5 tys. zł za mkw. Zwłaszcza na drogie apartamenty brakuje chętnych.
> [b]W Radomiu[/b] liczba transakcji mieszkaniowych w styczniu, jak co roku o tej porze, spadła – informuje Ludwik Miklewski z agencji Bracia Miklewscy. Mimo że wyraźnie wzrosła podaż. Niewielki jest jednak popyt. Nadal większym zainteresowaniem cieszą się małe mieszkania, jedno- lub dwupokojowe.
> [b]W Warszawie[/b] już w ostatnich miesiącach ubiegłego roku obserwowaliśmy ożywienie na rynku mieszkań i ta tendencja się utrzymuje – twierdzi Marcin Rachwalski z Maxon Nieruchomości. Czy podobnie będzie w następnych miesiącach? To zależeć będzie w dużej mierze od polityki kredytowej banków. Niezmiennie najłatwiej sprzedać lokale nieduże i tańsze.
[i] Za tydzień ceny mieszkań używanych z północnej Polski (Bydgoszcz, Szczecin, Trójmiasto)[/i]