Boom na kredyty walutowe rozpoczął się w roku 2004 i trwał do połowy 2008 roku. Wówczas złoty umacniał się wobec franka szwajcarskiego i euro.
Do popularności kredytów walutowych przyczyniły się również dużo niższe niż w Polsce stopy procentowe w strefie euro i Szwajcarii. Dzięki temu rata kredytu w walucie obcej była duża niższa niż w złotym.
Klient mógł uzyskać kredyt walutowy na sfinansowanie droższej nieruchomości, ponieważ miał większą zdolność kredytową. Na koniec 2008 roku udział kredytów walutowych w kredytach mieszkaniowych, według raportu Komisji Nadzoru Finansowego, sięgnął aż 70 proc. Obecnie jest to ok. 55 proc.
Jednak odsetek kredytów walutowych w nowo udzielanych kredytach mieszkaniowych jest już znikomy. Na koniec III kw. 2012 r. według raportu Związku Banków Polskich wyniósł tylko 2,6 proc., kiedy jeszcze w latach 2010–2011 przekraczał 20 proc.
Skutki kryzysu
Wpływ na spadek liczby udzielanych kredytów walutowych miał przede wszystkim kryzys finansowy, a także rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego: S oraz T.