Jak podkreśla Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości w Home Broker, po raz pierwszy od 28 miesięcy odczyt inflacji jest niższy niż cel wyznaczony przez Radę Polityki Pieniężnej. - Ogólny poziom cen wytrąca dynamikę wzrostu, ale najszybciej drożejącą kategorią dóbr i usług pozostaje mieszkanie i to pomimo tego, że w grudniu na ten cel przeciętna rodzina wydawała tyle samo, co w listopadzie - mówi Bartosz Turek.
Analityk z Home Brokera przypomina, że rok 2012 kończymy inflacją na poziomie 2,4 proc. (dane za grudzień w ujęciu r/r). - To mniej niż spodziewali się ekonomiści (2,5 proc.). Jeszcze w listopadzie GUS oszacował, że ceny dóbr i usług konsumpcyjnych były średnio o 2,8 proc. wyższe niż przed rokiem, a w grudniu 2011 roku inflacja wyniosła 4,6 proc. (r/r). - Już po raz drugi z rzędu dane GUS pokazują, że z grona wszystkich głównych składników inflacji najmocniej rosły koszty związane z użytkowaniem mieszkania. Wcześniej z taką sytuacją mieliśmy do czynienia 17 miesięcy temu - przypomina Bartosz Turek.
Wylicza, że za użytkowanie i wyposażenie mieszkania w grudniu trzeba było płacić o 4,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. - W przypadku transportu ceny rosły tylko o 1,1 proc., a więc nawet wolniej niż ceny żywności (wzrost o 3,8 proc. r/r). Spadek dynamiki wzrostu kosztów związanych z transportem jest głównie efektem spadku cen paliw (konsekwentnie od trzech miesięcy). - mówi Bartosz Turek. - Te w samym grudniu były o 1,3 proc. niższe niż miesiąc wcześniej. Co może cieszyć konsumentów, są też kategorie dóbr i usług badane przez GUS, których ceny w grudniu 2012 roku były niższe niż w grudniu 2011 roku. W kategorii "zdrowie" zanotowano skromny 0,2-proc. spadek cen, ale już w kategorii odzież i obuwie sięgnął on 4,7 proc. (r/r).
Bartosz Turek podkreśla, że w grudniu roczny wskaźnik wzrostu kosztów utrzymania nieruchomości (4,2 proc. r/r) był o trzy czwarte wyższy niż średni wskaźnik wzrostu cen towarów i dóbr konsumpcyjnych, ale - niższy niż w listopadzie (4,8 proc. r/r).
- Biorąc pod uwagę cały 2012 rok, opłaty za kanalizację wzrosły o 8,1 proc., zaopatrzenie w wodę podrożało o 6 proc., a wywóz nieczystości - o 5,9 proc.. Podwyżek nie uniknęli też najemcy (2,5 proc.). Sporo wzrosły też koszty nośników energii. W 2012 roku cała ta kategoria podrożała o 6,7 proc., w tym: gaz 10,2 proc., energia elektryczna 5,9 proc., energia cieplna (5,8 proc.) i opał (5,7 proc.) - wylicza Bartosz Turek. - Styczniowa obniżka stawek za gaz o 10-proc. sprowadziła więc poziom cen „błękitnego paliwa" w okolice notowane w 2011 roku - mówi analityk.