Z roku na rok zwiększa się liczba konferencji, targów czy dużych wystaw organizowanych w całej Polsce. Właściciele sal konferencyjnych nie narzekają więc na brak chętnych, zwłaszcza w dużych aglomeracjach, nie mówiąc o Warszawie. Jak zauważa Katarzyna Gontarczyk, szefowa działu PR warszawskich hoteli Starwood (m. in. Sheraton, Westin), rosnący popyt na sale w stolicy wiąże się z ogólnym ożywieniem gospodarczym, wzrostem zainteresowania Warszawą i Polską na świecie, koniecznością poszukiwania nowych atrakcyjnych lokalizacji dla konferencji i kongresów oraz poprawą infrastruktury w stolicy.
Zdaniem Lidii Zamyłko, kierownika działu marketingu w OST Gromada, zwiększająca się liczba umów najmu sal konferencyjnych to również efekt zwiększonej liczby szkoleń dofinansowywanych przez UE.
– Coraz bardziej jest też popularny np. trend firmowych spotkań wigilijnych – zauważa Katarzyna Borucka, dyrektor sprzedaży i marketingu ibb Andersia Hotel.
Tymczasem największą podaż takich powierzchni, w których może odbyć się konferencja, szkolenie czy jakiekolwiek inne spotkanie, znajdziemy dziś głównie w małych i średnich obiektach. – Brakuje tych dużych wysokiej klasy, co przekłada się na znikomą ilość międzynarodowych cyklicznych imprez organizowanych w naszym kraju – twierdzi Dominika Jędrak z działu doradztwa w Cushman & Wakefield.
Szacuje, że w Polsce jest dziś ponad 200 obiektów konferencyjno-wystawienniczych, zróżnicowanych pod względem wielkości, lokalizacji i oferty. Najwięcej jest ich w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu. W samej stolicy jest ponad 30 obiektów z funkcją konferencyjno-wystawienniczą. Do największych należą m.in. Centrum Expo XXI, Centrum Murator Expo, Pałac Kultury i Nauki oraz hotele Hilton, InterContinental, Marriott, Airport Okęcie czy Best Western Hotel Mazurkas & Mazurkas Conference Centre w Ożarowie Mazowieckim.