Agent powinien zachęcać do oglądania nieruchomości

Przy rosnących cenach nieruchomości coraz wyższe są także prowizje pośredników, co bulwersuje niektórych klientów. Trzy procent od miliona złotych robi wrażenie.

Publikacja: 14.04.2008 04:18

Tym bardziej że pośrednik pobiera taką samą prowizję od obu stron. Niektórzy próbują renegocjować wysokość prowizji już po dokonaniu transakcji lub nie płacić jej wcale.

– Co pewien czas sytuacja się powtarza. Pośrednik doprowadza do finalizacji transakcji. Klient wychodzi od notariusza z aktem własności lub z pieniędzmi na koncie i wówczas rozpoczyna renegocjacje z pośrednikiem. Bo mieszkanie sprzedało się szybko. Bo mieszkanie sprzedawało się długo. Bo cenę trzeba było obniżać. Powody nie są już tak bardzo istotne – mówi Janusz Schmidt, prezes Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.

[srodtytul]Do trzech procent[/srodtytul]

W większości biur nieruchomości prowizja wynosi od 2,5 do 3 proc. wartości transakcji plus VAT. Opłaty te wciąż budzą silne emocje. Klienci tłumaczą to najczęściej szybkością dokonania transakcji i przekonaniem, że tak naprawdę pośrednik wykonał tylko kilka telefonów.

– Paradoksalnie, za efektywną pracę, czyli szybkie znalezienie klienta i bezpieczne doprowadzenie do finalizacji transakcji, pośrednik dostaje po głowie – mówi Janusz Schmidt.

Według pośredników w Polsce prowizje wcale nie należą do najwyższych, bo na całym świecie honoraria agentów nieruchomości wahają się od 3 do 8 procent, w zależności od typu umowy i rodzaju nieruchomości. Przy czym prowizję płaci zazwyczaj tylko jedna strona – sprzedający.

– W Stanach Zjednoczonych przy dużych transakcjach prowizja wynosi czasem nawet 10 procent. I nie jest to wynik ogólnoświatowej zmowy korporacyjnej, ale rzeczywiste wyliczenie kosztów operacji – mówi Janusz Schmidt.

Przypomina, że pośrednik musi zdobyć licencję zawodową, co łączy się z wieloletnim kształceniem i terminowaniem w zawodzie. Musi mieć też wynajęte biuro, dostęp do komputera, telefonów, samochodu.

[srodtytul]Nie tylko kojarzenie stron[/srodtytul]

– Często na jedną transakcję trzeba poświęcić wiele miesięcy, a nie znaczy to, że oferta w tym czasie jedynie wisi na stronie internetowej. Jest to czas zamieszczania reklam – m.in. w prasie – czy wykonywania dużej liczby telefonów w celu znalezienia kontrahenta. Nie można zapominać, że jeśli wstawiamy swoją nieruchomość do biura o uznanej renomie, oznacza to, że firma ta na swoją markę pracuje już od pewnego czasu, za czym kryją się również wydatki w postaci stałego dokształcania pracowników, modernizacji sprzętu i oprogramowania – mówi Janusz Schmidt.

Zdaniem Mariusza Kani, prezesa Metrohouse, zainteresowanie usługami pośrednictwa nie słabnie, ale zmienia się. Klienci, mając do dyspozycji możliwość bezpośredniego nawiązania kontaktu z właścicielami poprzez Internet, są niechętni do płacenia wysokich prowizji tylko za skojarzenie stron. Coraz większą rolę odgrywa profesjonalne doradztwo i potencjał firmy umożliwiający sprawną realizację zlecenia (promocja oferty z punktu widzenia sprzedającego lub szczegółowa informacja o ofertach czy szeroki wybór z punktu widzenia kupujących).

– W pierwszym kwartale tego roku obsłużyliśmy o 50 proc. więcej transakcji niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Liczba prowadzonych zleceń na koniec marca tego roku jest ponaddwukrotnie większa niż w tym samym okresie rok wcześniej. Pokazuje to wyraźnie, że klienci są zainteresowani usługami pośrednictwa i gotowi są również za nie zapłacić, pod warunkiem ich wysokiej jakości związanej z całym procesem kupna lub sprzedaży, a nie tylko skojarzenia stron – mówi Mariusz Kania.

[srodtytul]Klienci widzą to inaczej[/srodtytul]

Tymczasem według Pawła Grząbki, dyrektora zarządzającego w CEE Property Group, pośrednicy nie są przygotowani do aktywnego szukania nieruchomości na zlecenie klienta.

– Szukając domu na Mokotowie, odwiedziłem 12 biur nieruchomości. Żadne nie szukało tego, czego chciałem. Wyniki aktywnego poszukiwania oceniam na zero. A zainteresowanie biur moją ofertą – na 16 proc., gdyż tylko dwa biura w ogóle się do mnie jeszcze odezwały – mówi Paweł Grząbka.

– We wszystkich innych branżach bada się potrzeby klienta, wydając na to duże pieniądze. W tym wypadku tego nie ma. Jeśli zaś chodzi o wysokość prowizji, to powinna być zróżnicowana – im droższa nieruchomość, tym powinna być niższa – dodaje.

Wielu klientów skarży się, że agenci są niecierpliwi. Przedstawiają dwie oferty i oczekują, że na jedną z nich klient się zdecyduje.

– Jestem zawiedziona podejściem agentów, którzy za usługi żądają niewspółmiernie wysokiej prowizji, już na wstępie zaznaczając „nie negocjujemy”. Najczęściej to klient na stronach internetowych wyszukuje oferty, dzwoni do agencji, a jedynym udziałem biura w transakcji jest umówienie spotkania – mówi jedna z klientek. – Chcąc obejrzeć mieszkanie, od pośrednika słyszę: „Czy wie pani, że lokal znajduje się w miejscu, obok którego za chwilę powstanie nowy blok? Tymczasem ja oczekuję od agencji, że zachęci mnie do obejrzenia nieruchomości, a nie zdemotywuje – dodaje.

Tym bardziej że pośrednik pobiera taką samą prowizję od obu stron. Niektórzy próbują renegocjować wysokość prowizji już po dokonaniu transakcji lub nie płacić jej wcale.

– Co pewien czas sytuacja się powtarza. Pośrednik doprowadza do finalizacji transakcji. Klient wychodzi od notariusza z aktem własności lub z pieniędzmi na koncie i wówczas rozpoczyna renegocjacje z pośrednikiem. Bo mieszkanie sprzedało się szybko. Bo mieszkanie sprzedawało się długo. Bo cenę trzeba było obniżać. Powody nie są już tak bardzo istotne – mówi Janusz Schmidt, prezes Warszawskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara